Kocham wiosnę i wiem, że wy też. Instagram zaroił się od zdjęć tulipanów, słońca i gofrów. Wiosna jest najlepszą porą roku, bo to właśnie ona sprzyja powstawaniu nowych pomysłów. To właśnie teraz wielu z nas postanawia zacząć ćwiczyć, czy zdrowiej się odżywiać. Nie dlatego, że zimą jesteśmy leniami, ale dlatego, że wielu z nas chce tę porę roku po prostu przeżyć i to najlepiej pod kocem z kakao w ręku. Wiosną budzą się do życia nie tylko drzewa, czy kwiaty. Nasze aktywności również. Być może zastanawiacie się jak spędzać czas z dziećmi, aby tej wiosny nie zmarnować. Powiem wam o moich 6 sposobach na rodzinną wiosnę. Mój wiosenny przegląd instagrama sprawia, że sama się do siebie uśmiecham. Być może nie macie tam konta, więc zobaczcie troszkę tej wiosny tutaj, bo na tych małych kwadracikach jest kilka podpowiedzi :)
Wiosna, wiosna, wiosna ach to ty…
Kwiecień plecień co przeplata, trochę zimy, trochę lata…
Zdążyliśmy już doświadczyć tej zmiennej aury, choć do kwietnia zostało jeszcze kilka dni. Właściwie odnosi się to porzekadło do początków wiosny, bo przecież w marcu jak w garncu :) Dlatego warto mieć w zanadrzu takie pomysły na spędzanie czasu z dziećmi, czy rodziną, aby w razie brzydkiej pogody nie czuć się rozczarowanym. Jestem pewna, że większość z nich znacie, ale zebrałam je dla nas w jednym miejscu, żebyśmy mogły się wspólnie inspirować.
1. Rodzinne gotowanie
Nie byłabym sobą gdybym na pierwszym miejscu nie napisała o rodzinnym gotowaniu. Jest to według mnie najwspanialsza metoda na wspólne spędzanie czasu. Kiedy za oknem pada, możemy gotować w domu. Jednak kiedy wiosna uraczy nas piękną pogodą, możemy przenieść się w plener. Rodzinne gotowanie jest jednym ze sposobów nauczenia dzieci jedzenia owoców i warzyw. Jeśli dziecko samodzielnie przygotuje sobie koktajl, na pewno chętnie go wypije. Spróbujcie też zrobić razem wiosenne placuszki. Wiosną gotowanie nie jest nudne. W dodatku piękne i kolorowe warzywa i owoce dodają blasku całej zabawie.
Niektórzy rodzice nie chcą gotować z dziećmi, ponieważ uważają to za trudne zadanie dla ich pociech. Nic bardziej mylnego. Nowa książka, którą teraz wypuszcza na rynek Lidl pokazuje, że wystarczą proste potrawy, żeby spędzić wspólnie czas. Książka Rodzinna Kuchnia Lidla zachwyca jak zwykle pięknymi zdjęciami. Pełno w niej miłości i ciepła. Tyle samo, co rozrzuconej mąki :) Miałam niesamowitą przyjemność testować dla was kilka przepisów i powiem wam, że jest to absolutne must have w waszej biblioteczce. Znacie mnie i wiecie, że gotuję z dziećmi często więc nie ma tu żadnej ściemy. 100 procent naturalności i naszego życia. Zobaczcie jak świetnie się bawimy podczas wspólnego gotowania z Rodzinną Kuchnią Lidla.
Przepisy ze zdjęć znajdziecie w książce Rodzinna Kuchnia Lidla na stronach 24, 32 i 102 :) W książce oprócz przepisów jest wiele mega ciekawych dodatków dla dzieci. Oj, fantastyczna pozycja do grona wszystkich naszych pozostałych książek Lidla.
2. Gry, planszówki, lego i poranne śniadanie w łóżku
Dla mnie wiosna to taki czas, kiedy obowiązkowo jemy weekendowe śniadanie w łóżku. Wiadomo, że w tygodniu nie mamy na to czasu, ale w weekendy obowiązkowo tak zaczynamy dzień. Zimą jakoś nam nie idzie. Wiosną nam się po prostu chce. Śniadania do łóżka muszą być obowiązkowo kolorowe, ze świeżo wyciśniętym sokiem. Nikt się nie śpieszy, śmiejemy się i już sama ta atmosfera świetnie nas nastraja na cały dzień. Jaki poranek, taki cały dzień, mawiają. I to się naprawdę sprawdza. Pomysły na śniadania do łóżka możecie znaleźć tutaj.
Kiedy chcemy wygospodarować troszkę czasu dla siebie, organizujemy dziewczynkom czas i zabawy. Przy czym słowo “organizujemy” jest trochę na wyrost, bo najczęściej robią to sobie same. Czasem się po prostu nudzą przez moment i wtedy wymyślają najbardziej twórcze zajęcia. I o ile w ciągu dnia często nie jesteśmy im potrzebni do zabawy, tak wieczorami już musimy być blisko. Gramy w planszówki, układamy lego. Gdzie nas tylko wyobraźnia poniesie. Razem!
3. Wszystkie aktywności na świeżym powietrzu
Wiosna sprzyja obserwacji przyrody. To świetna okazja, żeby zabrać dzieci do lasu, czy do parku i obserwować, jak wszystko budzi się do życia. Można robić eksperymenty. Szukać motyli, rozpoznawać ptaki po ich śpiewie. Gwarantuję wam, że to będzie dla dzieciaków cudowna wycieczka. Jakiś czas temu przekonywałam was, że lepiej zabrać dzieci do lasu, niż na zakupy :) W plecak pakujemy przekąski i kanapki i możemy tak maszerować do zmroku. My uwielbiamy. Wiosna pachnie cudownie.
Wiosna to też idealny czas na naukę jazdy na rowerze. Super post napisała o tym ostatnio Marlena (klik). Rower, rolki, hulajnoga to świetna sposobność żeby nawiązać bliską relację z własnymi dziećmi. Poświęcamy im się wtedy całkowicie.
4. Pikniki i grille
W sklepach już pełno atrybutów grillowania. Wiosna pachnie grillem. Nawet kiedy nie można jeszcze usiąść na kocu, można zorganizować krzesła czy kawałek drewna i świetnie się bawić. Ja robię z dziećmi małe pikniki w tygodniu. Razem robimy menu piknikowe, zabieramy kocyk i wychodzimy do pobliskiego parku. Uwielbiamy ten zwyczaj. Gdy nadchodzi weekend jeździmy do siostry na wieś i spotykamy się całą rodziną. Na blogu możecie znaleźć całe menu na piknik z najlepszą bezą w roli głównej.
5. Małe i duże wycieczki
Wiosna jest idealna na wycieczki. Nie nosimy już grubych kurtek, ale i słońce nie praży za mocno. Warto poszukać w swojej bliskiej okolicy miejsc wartych odwiedzenia. Takich na wypad jednodniowy. Może zechcecie wybrać się na jakiś górski szlak ( pisaliśmy już sporo o tym, gdzie pójść z dziećmi w górach). A może poszaleć w parku rozrywki? Jeśli tak, polecamy Energylandię w Zatorze.
Jeśli jednak czujecie ochotę na więcej, możecie wybrać się do jakiegoś spokojnego miejsca i zaszyć na kilka dni. Najlepiej bez zasięgu :) My w tamtym roku pokochaliśmy Osadę Stara Wieś i mam nadzieję, że uda nam się tam wrócić w tym roku. Późną wiosną właśnie, aby móc korzystać ze wszystkiego, co to miejsce oferuje. Przejrzyjcie internet, jestem pewna, że gdzieś niedaleko was pewnie są takie ciche i piękne miejsca, aby zaszyć się z rodziną chociaż na weekend.
6. Wspólne hobby
Nic tak nie łączy rodziny jak wspólne hobby. To mogą być naprawdę przeróżne rzeczy. Zimą u nas są to narty. Wiosną możliwości jest więcej. Na przykład Zuzia bardzo lubi jeździć z tatusiem i robić zdjęcia samochodów na motosekcję. Twierdzi, że mu pomaga ustawiać kadry i jest tym zawsze bardzo podekscytowana. Natomiast Lenka uwielbia ze mną gotować i często wybieramy się na warsztaty kulinarne. Teraz praktycznie w każdym dużym mieście są studia kulinarne. Ostatnio gotowałyśmy w Warszawie z Kasią Stuhr i było fantastycznie. W przygotowaniu są też kolejne moje warsztaty. Już latem powinniśmy się spotkać. Obstawiam Warszawę albo Łódź. Wracając do hobby, to mogą być tak przeróżne sprawy, że nawet ciężko wymienić. Wy najbardziej znacie swoje dzieci więc na pewno znajdziecie coś godnego uwagi.
Jestem z was dumna jeśli dobrnęliście ze mną do końca. Teraz zadanie dla was. Jak wy spędzacie czas z rodzinną podczas wiosennych dni? I kolejne? Będziecie chcieli zostać właścicielami tej cudnej książki Lidla?
Super blog :) Jakim aparatem robi Pani zdjęcia?
Oj tak, przydałaby się nam taka książka. Przeczytałam i postanowiłam – będziemy częściej spędzać czas w kuchni z moją córą. Ona strasznie lubi mi pomagać w gotowaniu, zacznę bardziej ją angażować i pozwalać na więcej…a zaczniemy już dziś od jakiegoś szybkiego ciacha. Dzięki za inspirację :)
Oj cieszę się bardzo, że tak na Ciebie podziałał mój dzisiejszy wpis <3 Pochwalcie się później koniecznie efektem wspólnego pieczenia :)
Widać, że naprawdę dziewczynki lubią gotować. Nie da się udawać takiej radości. Nie mam jeszcze dzieci, ale chciałabym podchodzić do macierzyństwa tak jak ty. Zdjęcia jak zwykle piękne, moje ulubione to to ze szczypiorkiem :)
Szczypiorek i mąka rozwaliły system :) To prawda, że u dzieci nie da się tego wyreżyserować. Ja nawet pisałam we wczorajszym wpisie, że u nas gotowanie to jedno z ulubionych zajęć, zwłaszcza lenki ostatnio :)
To zdjęcie z książką piękne. Dziewczynki ślicznie wyszły :) Ja też mam wszystkie książki Lidla :)
Dziękuję za miłe słowa :)