Robiłam już ciasto z burakami, muffinki z burakami i różą, babeczki marchewkowe i rewelacyjne brownie z batatów. W naszej kuchni króluje ostatnio szał na zdrowotności, bo ograniczamy do minimum ilość białego cukru i białej mąki. Kiedy zobaczyłam u Elizy przepis na brownie z fasoli, byłam, delikatnie mówiąc, sceptycznie nastawiona. Że niby fasola i nie będzie jej czuć? Postanowiłam poddać ten wypiek próbie i powiem wam, że…
Brownie z fasoli jest najlepszym ciastem na świecie
Dziewczyny mówię wam, kulinarny szał ciał. Wprowadziłam małe modyfikacje do przepisu, bo bez mąki ziemniaczanej ciasto też wam wyjdzie, ale dla dzieci może być zbyt mokre. Cała nasza rodzina uwielbia brownie z fasoli. Robiłam je już dziesiątki razy i za każdym razem znika jeszcze ciepłe. Czasami mówię dziewczynkom to, co przez lata powtarzała mi mama „nie jedź ciepłego, bo cię zaboli brzuch” :) Ale mówię to z pełną premedytacją małego kłamstewka, bo myślę tylko o tym, żeby dla mnie zostało jak najwięcej :) Nie wiem jakie macie doświadczenia z dzieciństwa, ale jak pomyślę ile razy mama mnie nabierała na ten tekst, tyle razy upewniam się, że też chciała mieć ciasto tylko dla siebie :)
Nigdy, przenigdy nie wyczujecie fasoli w cieście. Warunek jest jeden. Musicie ją dobrze zmiksować, bo zostawione kawałki fasoli sprawiają, że ciasto może się rozpadać. Brownie z fasoli jest idealne. Mokre, ale bez przesady. Delikatne i rozpływające się w ustach. Ja piekę od razu dwie keksówki, bo jedna to zdecydowanie za mało żebyśmy mogli się nim nacieszyć.
Lista składników na małą keksówkę
- 1 puszka czerwonej fasoli
- 2 małe banany albo 1 bardzo duży (najlepiej, żeby były bardzo dojrzałe)
- 2 łyżki ksylitolu
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 jajka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia (u mnie bezglutenowy)
- 1 czubata łyżka oleju kokosowego
Krok 1
Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni w funkcji góra – dół. Fasolę odcedzamy i przelewamy dokładnie wodą. Wycieramy do sucha papierowym ręcznikiem.
Krok 2
Wszystkie składniki umieszczamy w misce i bardzo dokładnie blendujemy. Może to potrwać kilka minut, aż fasola dokładnie się zmiksuje i nie zostaną żadne kawałki.
Krok 3
Keksówkę wykładamy papierem do pieczenia i wlewamy ciasto. Pieczemy w nagrzanym do 190 stopni piekarniku przez 60 minut. Ciasto może być delikatnie mokre po wbiciu w niego patyczka, ale takie ma być. Podczas studzenia może delikatnie opaść, ale nie należy się tym przejmować. Ciasto najlepiej smakuje po schłodzeniu w lodówce, ale wątpię, żebyście zdołali doczekać do tego momentu :)
Dziewczyny, mówię wam bez słowa przesady, że to ciasto jest obłędne. Ma same zalety. Jest bez cukru. Jest bez glutenu. Jest bez tak wielu zbędnych rzeczy a wciąż tak pyszne i możemy je zajadać bez wyrzutów sumienia.
Poczułam ostatnio taki przypływ energii, że wciąż nagrywam dla was nowe filmy. Nawet nie wiecie ile radości sprawia mi mój stolik z IKEA, dzięki któremu nagrywanie filmów jest o niebo łatwiejsze. Staram się ostatnio cieszyć z małych rzeczy i je dostrzegać. Życie od razu jest jakby weselsze. Też tak czasem macie, że jakaś mała rzecz potrafi sprawić, że jarzycie się jak żarówka przez długi czas? :) Odsyłam was więc na filmik z ciastem, żebyście zobaczyli jak proste w przygotowaniu jest to cudo. Na końcu filmu możecie subskrybować mój kanał na Yt, co bardzo mnie zmotywuje do dalszej pracy, bo wasza reakcja sprawia mi ogrom radości.
A teraz powiedzcie szczerze, chcecie spróbować takiego ciasta na wypasie?
Moje ciasto własnie się piecze ? bardzo jestem ciekawa smaku. A przygotowanie szybkie i proste… To co lubię ?
Czy z białej fasoli można zrobić ?
a jeśli chcę zrobić to ciasto z podwójnej ilości składników, to lepiej zrobić w dwóch osobnych keksówkach czy w jednej większej formie, ma to jakieś znaczenie? :)
Wygląda i brzmi PRZEPYSZNIE! :)
I tak właśnie smakuje. Polecam z całego serducha :)
Robiłam wczoraj dwie blaszki, dzisiaj już nie ma :) Zaraz lecę po fasolę i robię ponownie dwie blaszki na weekend. Genialny przepis
aaa, mega! Bardzo się cieszę, że przepis tak bardzo przypadł wam do gustu :)
Zrobiłam dzisiaj. Pyszne i też zjedliśmy jeszcze ciepłe ? Wpisuje na listę moich ulubionych przepisów. A będą jeszcze lunchboxy? Brakuje mi tych twoich inspiracji.
Ale się cieszę, że udało ci się zrobić. Mega! Odnośnie przepisów na lunche do pracy, zbieram się, żeby wznowić serię, ale na pewno nie wszystkie będą z filmami.
fasole czerwoną uwielbiam :) aż trudno się nie skusić na wypróbowanie tego przepisu ! i na pewno to zrobię tylko proszę podpowiedz, gdzie kupić ksylitol ?? (wiem, może żem zacofana ale nigdy w kuchni jeszcze nie używałam :( ). A i jeszcze jedno pytanie: fasola musi być z puszki, czy można użyć swojej ?
Madziu ksylitol teraz dostaniesz już w każdym markecie spożywczym, ale w dobrej cenie jest teraz w Piotrze i Pawle. 500 g za cenę 250 g więc warto kupić. Możesz ostatecznie zastąpić cukrem, albo 100 g daktyli zalać wodą i odstawić na 15 minut, później odcedzić i zmielić. Odnośnie fasoli, możesz ugotować swoją i dać dokładnie tyle ile wynosi waga fasoli z puszki po odsączeniu wody. Powodzenia <3