Kiedy przeszukiwałam internet w poszukiwaniu odpowiedzi jakie są trendy w makijażu na wiosnę 2017 wiedziałam, że mogę spać spokojnie. Na szczęście nie chodzę po wybiegach mody, bo wtedy musiałabym wam pokazać takie cuda, że nie jestem pewna, czy sama nie porzuciłabym malowania twarzy. Tam królują kreski na całej powiece, złoto i niebieskie intensywne barwy. Nowością są sztuczne piegi, które królowały w tym roku na pokazach w Londynie. Podobno mają imitować te naturalne i dodawać blasku brzoskwiniowej cerze. Niektórzy decydują się nawet na tatuowanie piegów, które znikają z twarzy całkowicie dopiero po dwóch latach.
Trendy w makijażu na wiosnę 2017
Najtrudniejszym trendem jest make-up nomake-up, bo zrobienie makijażu w taki sposób wcale nie należy do najłatwiejszych. Tegoroczna wiosna z pewnością nie będzie pastelowa, ani delikatna. Kolorem numer jeden został okrzyknięty fiolet. Powiem wam jednak szczerze, że to trudny kolor, bo dziewczynom o delikatnej, słowiańskiej urodzie i jasnej karnacji po prostu nie jest ładnie w takich makijażach. Zdecydowanie bardziej wolę fiolet na paznokciach, niż na powiekach. Poza fioletem, będą królowały pomarańcze, zieleń i brązy. Tegoroczne wiosenne makijaże przypominają jesienne trendy z zeszłego roku. Ciemne i wyraziste kolory to zdecydowanie najlepsze wybory na makijaż podczas wiosennych spacerów.
Zmianę zauważymy na pewno w kresce na oku. W tym sezonie modna jest kreska przydymiona, roztarta. Nie robimy kresek eyelinerem, a kredkami i cieniami i niedbale je rozcieramy. Znika też mat. Matowe pomadki powinny zostać zastąpione błyskiem i blaskiem.
Udałam się do mojej niezawodnej Ani, która prowadzi The Only” Wizaż i Stylizacja Rzęs i poprosiłam o makijaż, który oddaje właśnie trendy na wiosnę 2017. Ania była w swoim żywiole i powiem wam, że ja również :) Żałuję, że nie mam takiej Ani na wyłączność i nie mogę korzystać z jej pomocy codziennie. Zobaczcie makijaż, który w całości oddaje trendy w makijażu na wiosnę 2017.
Zastanawiałyśmy się nad pomadką. Nie da się ukryć, że to takiego makijażu oka pasowały róże i kolor nude. Jednak zgodnie stwierdziłyśmy, że róż króluje u mnie w codziennym makijażu i dlatego warto postawić na coś mocniejszego. Wybór Ani padł na soczystą czerwień pełną blasku. Muszę przyznać, że do tej pory unikałam tego koloru na co dzień, ale zdecydowanie zacznę nosić go częściej. Zresztą idealnie pasuje do mojego czerwonego płaszcza, z którym podczas tej wiosny nie planuję się rozstawać.
Dopełnieniem całego makijażu są oczywiście moje przedłużone rzęski, które również wykonywała mi Ania. Na mój makijaż oka składa się 12 różnych kolorów cieni. Od wizyty u Ani zaczęłam codziennie konturować twarz i mam z tego mega frajdę. Wcześniej robiłam to okazjonalnie.
Reasumując. Trendy w makijażu na wiosnę 2017 pozwalają na ogromne szaleństwo i zabawę kolorami, od fioletu aż po zieleń. Jednak zostawiają miejsce na klasykę i minimalizm. Dlatego każdy znajdzie coś dla siebie. Jednak podstawowa zasada w makijażu jest taka, że ma nam on dodawać uroku, a nie nas oszpecać. Dlatego nie ma co ślepo podążać za trendami, jeśli zupełnie się u nas nie sprawdzają.
Dziewuszki moje kochane, dajcie mi koniecznie znać, czy takie kosmetyczne wpisy są dla was fajne i co chciałybyście zobaczyć następnym razem. Jestem otwarta na propozycje :)
Buziaki
Andzia
Oczy piękne, ale usta pasują ci bardziej różowe :)
Nie komentowałam do dzisiaj i w końcu odkryłam, że nie muszę się logować :) Hahahah ja blondynka :) Teraz obiecuję pisać częściej tym bardziej, że robi się bardzo kobieco. Bałam się, że po zmianie nazwy będzie to już tylko blog o dzieciach. A tu proszę. Chociaż osobiście lubię te twoje róże na ustach, nie gniewaj się :)
hahah :) no coś ty szalona :) Ja też kocham róż :)
Świetny wpis. Bardzo zdolna ta twoja koleżanka. Zazdroszczę takiej znajomosci. Przyłączam się do komentarza o konkurowaniu twarzy. Zupełnie nie wiem jak to robić. Coraz bardziej mi się tutaj podoba. Jest tak domowo.
Dziękuję za miłe słowa, a koleżanka faktycznie zdolna. Cuda robi :)
ooo to znowu ja :)
Jeju piękny makijaż. Ja też chcę taką Panią ANIĘ na wyłączność. Trendy trendami, ale zasmuciłaś mnie tymi szminkami :( bo ja uwielbiam teraz szminki ale właśnie matowe a tu ponoć błysk ;/ no cóż będę w takim razie mało trendy ale za to będę się czuć świetnie:) Kochana co do kosmetycznych propozycji wpisu to ja bym baardzo chętnie poczytała właśnie o tym jak ta Twoja Ania nauczyła Cię modelować twarz ! :)
I o to właśnie chodzi kochana, żeby w tym wszystkim czuć się dobrze. Ja też kocham maty więc będziemy do pary dwie niemodne :) O modelowaniu postaram się napisać, jak tylko Ania zechce mnie wesprzeć :)