Moda to naprawdę dziwne zjawisko. Powoduje, że tu i ówdzie, występuje pewien trend na coś, a nawet na “kogoś” i nawet jak ktoś ma inne zdanie, lub poczucie piękna, czy estetyki to tej modzie się poddaje. Niektórzy potrafią długo się tej modzie opierać, ale prędzej czy później, są skazani wybrać to, co jest modne, nawet wbrew sobie.
Ciekawe jest to, że w motoryzacji występuje bardzo podobne zjawisko. Moda na pewne linie, wzory, materiały. A nawet moda na pewne marki, które w danym czasie są bardziej “premium” od innych, lub po prostu dzięki sprytnej kampanii reklamowej stają się znane i pożądane. Tak chyba jest obecnie z samochodami typu crossover. Nie SUV, bo te znane były od dawna. Duże, często mylone z terenowymi, choć z drogami poza asfaltem nie miały do czynienia. Crossover to można powiedzieć, taki wyrośnięty kompakt, czasami z napędem na wszystkie łapy (4×4), ale zazwyczaj niestety, tylko na dwie. Auta przede wszystkim praktyczne i pewnie dlatego tak się przyjęły. Bo kto nie woli łatwiej wsiadać i wysiadać z samochodu? Albo mieć krawędź bagażnika tuż pod ręką? A do tego wszelkiego rodzaju krawężniki, czy podobne, miejskie przeszkody stają się mniej straszne. Oczywiście wszystko ma swoje granice. Warto nie zapominać, że to wciąż samochód zdecydowanie miejski niż do zapuszczania się na bezdroża. Ale i zima ma wtedy swoje uroki – zwłaszcza gdy masz 4×4!
Wiecie już, że testujemy samochody i szukamy tego idealnego w ramach cyklu “Auto dla rodziny”. Gdy więc Peugeot zaproponował nam test nowego Peugeot 3008, czyli typowego przedstawiciela crossoverów, wiedzieliśmy jak to zrobić najlepiej. Od razu zaplanowaliśmy wypad w góry, o którym pisaliśmy wam tutaj, aby test był miarodajny – długa podróż całą rodziną, z bagażami, zimowe warunki… zapowiadało się idealnie! To samochód, który gabarytowo pasuje naszej rodzinie 2+2. Ten wspomniany, przerośnięty kompakt z ponad 500 litrowym bagażnikiem, jest do tego po prostu bardzo ładny. Do tej pory zdecydowanym numerem 1 w tej klasie aut był dla nas Hyundai Tucson, a 3008 jest do niego bardzo zbliżony gabarytami. Do tego design wnętrza to istny popis francuskich inżynierów. Zresztą zerknijcie sami na zdjęcia.
Mała kierownica, spłaszczona od dołu ale też od góry, a ponad nią wyświetlacz systemu, który Peugeot nazwał i-Cockpit – rewelacyjne rozwiązanie! Układ informacji, które znajdują się przed naszymi oczami, możemy szybko zmienić wedle naszego uznania. Chcesz mieć tam nawigację i prędkościomierz, a za chwilę “klasyczne” zegary? Lub na centralnym wyświetlaczu chcesz mapę w innej skali niż na tej przed Twoimi oczami? Nic prostszego – wystarczy ruch lewego kciuka na rolce na kierownicy. Do tego regulacja głośności też tam jest – z lewej strony kierownicy, tam gdzie najwygodniej. Do tego, pod ręką jest też tempomat, może być nawet aktywny, czyli sam utrzyma odległość przed poprzedzającym nasz samochodem. Wszystko jest dokładnie tam gdzie się tego spodziewasz.
Przyciski, które służą do zmiany najważniejszych opcji na centralnym wyświetlaczu, to prawdziwy majstersztyk. Wszystko jest tuż pod ręką. Może prócz szybkiej regulacji choćby temperatury wnętrza. To też musimy wybrać z dotykowego wyświetlacza, ale działa on idealnie więc to czysta przyjemność. Bardzo intuicyjnie działa obsługa telefonu przez BT, streemowanie audio, a nawigacja fabryczna to jedna z najlepszych jakie widzieliśmy do tej pory w samochodach dostępnych na rynku. Do tego informuje nas o fotoradarach, więc w drodze zrezygnowaliśmy nawet z Yanosika, a świetny system nagłośnienia zaprojektowany przez FOCAL (choć nie aż tak dobry jak JBL w peugeocie 508), rozpieszczał nas świetną muzyką.
Jednostka napędowa to klasyczny diesel 2.0 HDI o mocy 150 koni mechanicznych. Pasuje do tego auta jak ulał. Brakuje tylko automatycznej skrzyni biegów. To byłby ideał do jazdy w trasie! Zawsze lubiliśmy diesle ze względu na ich charakterystykę – moc dostępna od najniższych obrotów i duży moment obrotowy. A przy okazji niskie spalanie. Rewelacja. I mimo, że ręczna skrzynia pracuje poprawnie, choć z wyczuwalnym oporem, to automat to czysty komfort. A przy okazji, nie zasłaniamy ręką miejsc na kubki z kawą. Jak włożycie do nich coś większego (np. duża cola z McDonald’s) to zmiana biegów będzie strasznie uciążliwa. Sama skrzynia zestopniowana świetnie – na 6tce jest naprawdę cicho i oszczędnie. Auto samo w sobie, również jest świetnie wyciszone! Brawo Peugeot!
Ilość systemów bezpieczeństwa jakie możemy znaleźć we współczesnych samochodach, po prostu zachwyca. Zwłaszcza takiego geeka technologicznego jak ja. Wszelkiego rodzaju systemy stabilizacji (potocznie zwane ESP) czy ABS to standard dla każdego nowego auta. Ale aktywny tempomat, systemy zapobiegające kolizji, kamery 360 stopni, automatyczne parkowanie, bezkluczykowy dostęp, automatycznie otwierana klapa bagażnika, również nogą itp. to gadżety które do niedawna dostępne były w samochodach kilkukrotnie droższych. Niektóre to faktycznie gadżety ale wiele z nich potrafi nas szybko przyzwyczaić i naprawdę jest pomocnych. Oczywiście 3008 można kupić w tańszych odmianach (nasz to jedna z najbogatszych dostępnych wersji) jeśli chcecie zbić koszt zakupu.
A jak z walorami użytkowymi? To one przecież głównie się dla nas liczą jako rodziny z dziećmi i toną bagażu na urlopie.
Bagażnik to ponad 500 litrów ale przede wszystkim świetnie zaprojektowany. Ma odpowiednie kształty, podwójną podłogę pod którą możemy wrzucić drobiazgi aby nie walały się po wnętrzu. Tylną kanapę możemy złożyć jedną ręką – wystarczy pociągnąć za odpowiedni uchwyt. Składając siedzenia uzyskamy płaską podłogę i możemy przewieźć naprawdę wiele :D
Z tyłu komfortowo pojadą 2 osoby, a dzięki prawie płaskiej podłodze, to i 3cia da sobie radę. Trzy foteliki obok siebie raczej się nie zmieszczą (a przynajmniej nie te najlepsze na rynku, które mają bardzo szerokie boczne ochraniacze). Z przodu mamy mnóstwo schowków, a ten pod podłokietnikiem jest po prostu ogromny! A klimatyzowany jest właściwie mini lodówką. Piękne ambientowe oświetlenie wnętrza, drzwi, i okna dachowego robi naprawdę świetną atmosferę po zmroku, a bardzo wygodne fotele z masażem po prostu rozpieszczają!
I coś dla kobiet (choć pewnie nie tylko) – auto samo za was zaparkuje, zarówno równolegle jak i prostopadle, układ kierowniczy pracuje nad wyraz lekko a tylną klapę bagażnika otworzycie automatycznie i to nogą, kiedy ręce macie zajęte torbami z zakupami!
Nasze dzieci były autem zachwycone. Dużo miejsca z tyłu, nawet z fotelikami. Wygodny dostęp do uchwytów ISOFIX i łatwość zapięcia pasa przy foteliku – na to bardzo rzadko zwracamy uwagę a w wielu samochodach jest to naprawdę bardzo utrudnione! Jeśli mamy np. dwa samochody w rodzinie i musimy przepinać foteliki to bardzo szybko zacznie nam ta czynność przeszkadzać. W 3008 nie ma z tym żadnych problemów (choć Hyundai w Tucsonie, rozwiązał to jeszcze lepiej!). Oczywiście aby wyższy fotelik oprzeć całkowicie o tylną kanapę, musieliśmy standardowo wyjść tylny zagłówek (niewiele jest aut gdzie nie trzeba było tego robić) albo po prostu obrócić go w drugą stronę. Wielkie okno dachowe z przesuwaną roletą ale też w połowie całkowicie umożliwiające otwarcie, to dla pasażerów tylnej kanapy prawdziwa wisienka na torcie! Zresztą zobaczcie na ich miny!
Nowy Peugeot 3008 to naprawdę rewelacyjny samochód. Na pewno dużo lepszy (przede wszystkim ładniejszy), od poprzedniego modelu którego niektórzy nazwali ogórkiem na kołach. Idealny dla nas. Właściwie jest tylko jedna łyżka dziegciu – CENA! Tak wyposażony model jakim jeździliśmy przez kilka dni, to wydatek grubo ponad 150 tys złotych a może być jeszcze trochę drożej. Jeśli pozbędziemy się kilku gadżetów a silnik zamienimy np. na bardziej miejski 1.2 THP 130PS, to uda nam się zejść w okolicę 120tys zł. To ciągle dużo, ale pamiętajmy, że to gorąca nowość w tym popularnym segmencie, do tego naprawdę udany samochód. Konkurencja wcale nie jest tańsza i na pewno nie ładniejsza. A marki premium będą zdecydowanie droższe.
Kilka dni temu zadałem na Instagramie pytanie:
Dziś powiem szczerze, że wybór jest bardzo trudny. Bo Tucson to naprawdę udany model, a wyniki sprzedaży nie pozostawiają złudzeń. Do tego jest najzwyczajniej tańszy od 3008.
Jeśli stoicie przed wyborem auta tej klasy to będziecie mieć zapewne podobnie ciężki orzech do zgryzienia!
Peugeot 3008 – to nam się podoba
Niebanalny wygląd, przestronne wnętrze, bardzo dobrze wyciszona kabina, wygodne fotele z masażem, rozsądne spalanie, rewelacyjne wyposażenie.
Peugeot 3008 – to nam się nie podoba
Brak automatycznej skrzyni, napęd 4×4 w ogóle nie jest dostępny(!!!), diesel mógłby być lepiej wyciszony na zewnątrz.
Kamil