Oczyszczenie wątroby wg Michała Tombaka
Pierwszy raz zetknęłam się z tą definicją jakieś 12 lat temu, kiedy moja mama szykowała się do poważnej operacji i jednym z zaleceń było właśnie oczyszczenie wątroby wg Michała Tombaka. Dokładnie pamiętam jak ona to przechodziła. Nie było w tym nic przyjemnego, ale to, jak czuła się później dodaje mi wiary, że będzie dobrze :) Po co jednak planuję zrobić sobie oczyszczenie wątroby? Jak się je przeprowadza? Co możemy zyskać? Postaram się krótko odpowiedzieć na tych kilka pytań.
Jeszcze kilka lat temu śmiałam się ze zdrowego odżywiania, diet, głodówek, oczyszczenia organizmu czy odrobaczania. Byłam przecież najmądrzejsza na świecie i uzurpowałam sobie prawo do nie przyjmowania żadnych innych poglądów poza tymi, z którymi żyło mi się wygodnie. Ale dorosłam. Dużo mnie po drodze spotkało i nauczyłam się słuchać mądrzejszych ode mnie i przyjmować do wiadomości, że warto swoje poglądy rewidować. Początkiem tych zmian było narodzenie się dzieci. Chociaż tak naprawdę to ich chorowanie. Kiedy “normalne” metody okazały się nieskuteczne, poszłam na biorezonans z dziećmi. To był początek zmian w mojej głowie. Nauczyłam się przez tych kilka lat słuchać i zmieniłam wiele rzeczy w naszym życiu. Ale przez długo nie skupiałam się na sobie, tylko na dzieciach. Kiedy udało mi się wyprowadzić ich zdrowie na prostą, co postaram się rozwinąć w kilku innych wpisach, sama w końcu padłam na twarz.
Od dłuższego czasu czułam się źle, co zresztą opisywałam już w poście o tym, jak tarczyca zniszczyła mi życie. Nie chcę się tutaj powtarzać, więc odsyłam was do tamtego wpisu. Niestety na opisanych tam dolegliwościach się nie skończyło. Jakiś czas później doszły do tego tak silne bóle głowy, że nie byłam wstanie chodzić o własnych siłach. Podejrzewano u mnie migreny, ale ta teoria się nie sprawdziła. Skierowano mnie na tomograf, na którym wyszło, że mam przewlekłe zapalenie zatok. I to generalnie jest prawda, bo od roku mam tak, że wystarczy, że będzie mi zimno przez sekundę, żebym następnego dnia miała chore zatoki.
Przybieranie na wadze, wypadanie włosów, czy ogólne zmęczenie to jednocześnie objawy niedoczynności tarczycy. Jednak u mnie doszły do tego też bardzo silne bóle jelit, albo w okolicach jelit. Są silne i czasami bardzo gwałtowne. Na razie nie zauważyłam żeby nasilały się po określonych pokarmach. Czasami wystarczy szklanka wody z cytryną żebym mdlała z bólu. Najczęściej kilka sekund przed najgorszym bólem, zaczynam się całą trząść, robi mi się zimno, ciemno przed oczami, kręci mi się w głowie i robi słabo. Kilka razy straciłam przytomność zaraz po takiej akcji. Po gorącej kąpieli i nospie zazwyczaj mi przechodzi.
Po czym poznać, że nasza wątroba nie pracuje najlepiej?
Według książki Michała Tombaka, zaobserwujemy wtedy u siebie pojawienie się na ciele znamion, bolesnych pryszczy czy brązowych plam. Skóra będzie się robiła zimna i wilgotna. Nasz język będzie zabarwiony na żółto, pojawią się na nim bolesne pęknięcia (jakbyśmy mieli “geograficzny” język). Na paznokciach pojawią się białe plamy i będą one łamliwe i osłabione. Jeśli dodatkowo mamy sine worki pod oczami, możliwe, że nie tylko wątroba, ale i nerki nie pracują nam prawidłowo. No cóż. Oprócz wszystkich opisanych dolegliwości, mam te, które teraz wymieniałam. Skontaktowałam się telefonicznie ze swoim lekarzem i polecił mi, abym zrobiła jeszcze USG jamy brzusznej, ponieważ opisane przeze mnie dolegliwości pojawiają się również wtedy, gdy mamy do czynienia z kamieniami na pęcherzyku żółciowym. Umówiłam się więc i jutro idę na badanie.
Ponieważ przy oczyszczaniu wątroby czyścimy także pęcherzyk żółciowy i trzustkę, niezależnie od wyniku USG jestem zdecydowana przeprowadzić oczyszczenie. Gorąco wam polecam przeczytanie książki Michała Tombaka “Jak żyć długo i zdrowo”. Opisuje w niej dlaczego oczyszczenie organizmu jest nam wręcz niezbędne, aby prawidłowo funkcjonować. Wątroba to jeden z najważniejszych organów naszego ciała. Przestałam naiwnie sądzić, że moja jakimś cudem jest zdrowa.
Jak wygląda oczyszczenie wątroby?
Jest podzielone na trzy etapy. Etap pierwszy polega na przygotowaniu organizmu poprzez rozluźnienie, nagrzanie i nawilżenie organizmu. W tym celu Michał Tombak poleca korszystanie z sauny albo gorących kąpieli trwających ok 20 minut. Etap drugi polega na jedzeniu roślinnego jedzenia (na 4 dni przed głównym oczyszczeniem), piciu 1/2 litra soku z buraka i jabłka i piciu na noc ziół przeczyszczających. Etap trzeci to już to właściwe oczyszczenie. Ten etap trwa 3 dni i najlepiej przeprowadzić go wtedy, kiedy możemy sobie pozwolić na niechodzenie do pracy. Z doświadczenia mojej mamy i tego, co pisze Tombak w książce, podczas oczyszczenia jest się bardzo słabym i przypomina to samopoczucie po poważnej operacji.
Jak to wygląda w praktyce?
Od kilku dni dwa razy dziennie robię sobie gorące kąpiele przez 20 minut. Nie wychładzam się na dworze, ale nie unikam krótkiego wychodzenia. Jem teraz tylko roślinne jedzenie, najczęściej gotowane warzywa. Piję sok z buraka i jabłek (1 burak, 4 jabłka). Staram się pić 2 litry wody dziennie i jem już dużo jabłek. Ogólnie ma być lekko i roślinnie. Etap trzeci rozpoczynam w piątek i będzie trwał do niedzieli.
Piątek, sobota – pijemy tylko sok w dowolnej ilości (burak i jabłka w proporcji 1:4). Zarówno gdy chce nam się pić, oraz, gdy chce nam się jeść. Musimy dużo się ruszać, najlepiej na świeżym powietrzu, ale nie możemy wychładzać organizmu. W przypadku silnego głodu możemy zjeść pieczone jabłko. Wieczorem przed snem bierzemy ciepłą kąpiel (10-15 minut) i wypijamy napar z ziół przeczyszczających.
Niedziela – rano wypijamy napar z ziół przeczyszczających, następnie do godziny 18 pijemy tylko sok (możemy zjeść pieczone jabłko). Po godzinie 14-ej od czasu do czasu nagrzewamy powierzchnię wątroby termoforem. o godzinie 18-ej musimy przygotować 150 g oliwki z oliwek, 150 g soku z cytryny, 6 plasterków cytryny oraz rozgnieść ząbek czosnku. O 18:30 bierzemy ciepły prysznic, rozgrzewamy ciało i kładziemy się do łóżka. O godzinie 19 wstajemy i pijemy 2 łyżki oliwy i natychmiast popijamy 2 łyżkami soku z cytryny. Jeśli zbiera się nam na wymioty musimy wziąć i ssać plasterek cytryny i powąchać czosnek. I tak pijemy co 15 minut, aż skończy nam się oliwa i sok z cytryny.
Następnie musimy się położyć na prawym boku, położyć termofor na wątrobę i odpoczywać. Po ok dwóch godzinach powinno nastąpić całkowite oczyszczenie i opróżnienie jelit. O północy musimy wypić jeszcze raz zioła przeczyszczające i położyć się spać.
Poniedziałek – rano pijemy zioła przeczyszczające i jemy lekkie, roślinne jedzenie.
Dam wam oczywiście znać jak się czułam. Jeśli macie ochotę dołączyć to zapraszam, razem nam będzie raźniej. Nawet jeśli nie czujecie się aż tak źle jak ja, jestem pewna, że oczyszczenie wątroby może wyjść każdemu tylko na dobre. Ogólnie ten zabieg trzeba przeprowadzić aż 4 razy żeby oczyścić wszystkie 4 płaty wątroby (podczas każdego zabiegu oczyszcza się tylko jeden płat). Życzcie mi powodzenia dziewczyny. Będzie mi potrzebne.
A może któraś z was już robiła oczyszczenie wątroby i ma dla mnie kilka dobrych rad?
Tak robiłam i naprawdę nie jest to przyjemne ,ale do przeżycia, po “zabiegu”czułam się jakby mi co najmniej 10 kg ubyło …
Ja po prostu przez cały tydzień, tzn regularnie robiłam lewatywę i żadne zioła na przeczyszczenie nie były mi potrzebne.
A co do zabiegu- oczyszczania wątroby, to chyba ten ostateczny z oliwą i cytryną – powinien być zrobiony w piątek (a nie w niedzielę jak to zostało napisane) – ponieważ po Tym Oczyszczaniu faktycznie człowiek czuje się trochę jak “po porodzie” i trzeba odpocząć w zaciszu domowym a nie Zaraz do pracy lecieć 😬
Jakie ziola bierzecie na przeczyszczenide?
Zamiast ziół polecam sól gorzka. Mniej więcej łyżkę na szklankę wody. W metodzie wg. Huldy Clark pije się 4 razy taki roztwór (w sumie 70gr soli gorzkiej na 700ml wody). 2 roztworzyć przed oczyszczaniem, 2 roztwory rano.
Hallo,ja jeszcze oczyszczania watroby nie robilam ale chcialabym to zrobic
Jakie ziola przeczyszczajce stosowac w tej kuracji?
Zrobiłam oczyszczenie według tej metody i w efekcie rzeczywiście pozbyłam się złogów z woreczka i wątroby. Mam dodatkowo tylko jedną ważną uwagę, żeby zgodnie z radą w wieczór, w którym następuje ostatni etap tzn. wypicie oleju i soku z cytryny zadbać o idealny spokój, aby nic nie wywołało w nas emocji. Najlepiej w tym celu wyłączyć telefon i zadbać o spokojną i miłą atmosferę. Stres może spowodować słabą drożność przewodów odprowadzających złogi z wątroby i woreczka, a to mogłoby się dla nas źle skończyć gdyby te tam utknęły.
Ja od 13 lat robię oczyszczanie wątroby według Pana Tombaka. W pierwszym roku zaczęłam od oczyszczania jelit przez 4 tygodnie tak jak w książce. Następnie przeszłam do wątroby, wszystko według instrukcji pierwszy raz i za 4 tygodnie powtórka. Następnie co trzy miesiące zrobiłam takich oczyszczeń 6. Nie zrobiłam już 7 ponieważ uznałam, że skoro przy 6 było już czysto i nic prócz wody ze mnie nie schodziło nie ma sensu robić dalej. Następnie zrobiłam oczyszczanie kości i stawów naparem z liści laurowych. Potem przyszedł czas na nerki wariant c oraz oczyszczanie limfy i krwi. Zrobiłam sobie również kurację cytrynową 200szt. I tak robię rok w rok od 13 lat. Robię tak dlatego, że po pierwszym oczyszczeniu wszystkiego po kolei poczułam się rewelacyjnie i tak jest do dnia dzisiejszego. I będę robić to oczyszczanie nadal. Ja osobiście uważam, że całe to oczyszczalnie jak dla mnie jest rewelacyjne.
W jaki sposób oczyszcza Pani limfę?
W której książce można znaleźć wszystkie przepisy, których używała?
Ja takiego typowego oczyszczania wątroby nie przeprowadzałam, ale nie wykluczam w przyszłości. Za to polecam na co dzień ziółka, ostropest jest super na wątrobę, babka płesznik na jelita. U mnie się dobrze sprawdzają jako uzupełnienie diety :)
A możesz napisać więcej w jakiej formie to przyjmujesz i w jakich proporcjach? Coś też by mi się przydało. Do oczyszczania się przymierzam ale raczej na jakiś czas na spokojnie, tak myślę w okolicach urlopu albo jakiegoś dłuższego wolnego.
Nie jestem w stanie podać Ci proporcji, bo poszłam trochę na łatwiznę i piję hepa vitale, sama nie mieszam, ale można oczywiście.
Wszystko dokładnie opisane jest w książce M.Tombaka”Droga do zdrowia”. Najlepiej będzie jeśli przeczytasz . W książce jest bardzo dużo bardzo przydatnych informacji. Właśnie zaczęłam o zyszczanie. Na razie jest super Pozdrawiam .
Witam.
Mam na imię Jerzy .Watrobę czysciłem w tym roku cztery razy.Własnie wg.Tombaka chociaż za każdym razem modyfikowałem ,dopasowywałem do swojego samopoczucia.Przy dwóch razach wychodziły ze mnie tylko kamienie kałowe. Przy trzecim – piękne oliwkowe kamienie watrobowe i chyba z woreczka żółciowego.Było tego sporo.Wiekości do 2,5cm.Przy czwartym razie opócz kamyków wyszły piękne nitki ,tasiemki, chyba włosy, w kolorach od żółto-czerwonego do ciemnobrązowych.
Mogę podesłać fotki. e-mail ; jq7470@op.pl .Pozdrawiam….
Witam.serdecznie. Rok temu zdiagnoziwano u mnie kamienie żolciowe. Sztuk 2 , jeden ok 1,5 cm drugi mniejszy. Lekarz zalecil diete i operache usuniecia woreczka w przyszlosci. Mam 45 lst i nie chce usuwac, a po cos ten woreczek przeciez mamy. Zastanawiam sie nad tym oczyszczaniem wg Tombaka.
Troche sie boje, zeby kamienie nie utknely gdzies w przewodzie zolciowym. Jakie sa pana foswiadczenia? Czy moge orisic o zdjecia tych kamieni,?
te włosy to pasożyty zwane nicienie
Inną metodą, ale robiłam :)