Historia znalezienia tej kwatery jest dla mnie z jednej strony niezwykła, a z drugiej przypadkowa do granic możliwości. Jeszcze nic nigdy nie wzbudziło takiej sensacji na moim instastorys, jak nasza idealna, bajeczna kwatera nad jeziorem Como we Włoszech.
Do tej pory wyjeżdżając/wylatując na urlop zawsze miałam gotowy plan. Uwielbiam być zorganizowana i mieć wszystko zaplanowane. Świadomość tego co i gdzie zobaczę daje mi nie tylko poczucie satysfakcji, ale też bezpieczeństwa. Tym razem nasz wyjazd do Włoch przeczył wszystkim moim dotychczasowym zasadom. Nie było ani planu podróży, ani wynajętych kwater. Czy żałuję? W niektórych kwestiach tak, ale o tym w innym wpisie. Tutaj zostańmy przy kwaterze, o którą dostałam setki pytań i w końcu spieszę z odpowiedzią :)
Jakiś czas temu na blogu Elizy przeczytałam wskazówkę, żeby, o ile to możliwe, rezerwować kwatery na wyjeździe tego samego dnia, kiedy chcemy się na nią udać i to po godzinie 18 ponieważ wtedy cena obniża się nawet o 70 procent. Zaintrygowało mnie to i zaciekawiło. Postanowiłam spróbować tej metody. Przez kilka godzin siedziałam na Bookingu i szukał ładnych kwater z basenem i śniadaniami. Zaznaczyłam sobie kilka z nich i obserwowałam co dzieje się z cenami. Ostateczni żadnej nie zarezerwowaliśmy, ale miałam ten bufor bezpieczeństwa, że przecież mam całą listę wybranych, ładnych kwater, które potencjalnie mogły być przez nas zarezerwowane po przylocie do Włoch.
Zonk, czyli nie poszło zgodnie z oczekiwaniami
Kiedy skończyliśmy zwiedzać Bergamo była godzina 17:30 i rozpętała się burza. Wsiedliśmy do naszego wynajętego autka i powiem Wam, że z ogromną ekscytacją czekałam na moment rezerwacji kwatery w bajecznie niskich cenach. Byłam bardzo ciekawa, czy opcja, o której mówiła Eliza się sprawdzi. Wyobraźcie sobie moją minę, kiedy okazało się, że absolutnie żadna z kwater, które sobie zapisaliśmy, nie była już dostępna. Nie wiem, czy nie będzie wstydem powiedzieć, że poczułam się bezradna i trochę rozczarowana. A, zapomniałam dodać, że mieliśmy w aucie zmęczoną dwójkę dzieci nie śpiącą od 4 rano. I na dodatek rozpętała się gigantyczna burza :) Było wesoło. Zaczęliśmy więc na dwa telefony szukać kwater, ale albo ceny były zabójczo wysokie (a nie niższe, jak się spodziewałam), albo warunki były dla mnie nie do zaakceptowania. Po pól godziny poszukiwań, Kamil pokazał mi zdjęcia TEJ właśnie kwatery, a ja zapytałam tylko o cenę i zrezygnowana powiedziałam “Dobra, bookuj, bo już padamy na twarz i chcę spać nawet gdziekolwiek”. Taka właśnie była historia znalezienia naszej kwatery.
Jesteśmy
Zajechaliśmy na nią po zmroku i wykończeni, więc kwatera czekała na swoje odkrycie dopiero rano. I wtedy nastąpiło to wielkie Wow, które trwa w sumie do dzisiaj. Nie mogę uwierzyć w to, że zupełnie przypadkiem trafiliśmy na kwaterę, która zostanie w moim sercu już na zawsze i którą niektórzy z Was zarezerwowali jeszcze podczas naszego pobytu we Włoszech. Jesteście niesamowici :) Nawet nie wiem od czego zacząć Wam jej opisywanie. Ale chyba od najważniejszej kwestii, czyli ludzi.
Ludzie
Wspominałam już na instagramie, że to właśnie ludzie tworzą miejsca. Kwater może być setki podobnych. Biznesy, nawet te największe, można skopiować i podrobić. Ale obsługi klienta, czyli czynnika ludzkiego nie da się podrobić. Właściciele naszej kwatery to cudowni i ciepli ludzie, którzy dali nam więcej, niż moglibyśmy się spodziewać.
Rano dostałam naręcze świeżo zerwanej sałaty, chociaż tego nie oczekiwałam. Kiedy wykluł się kurczaczek, co pokazywałam Wam na instagramie, właścicielka przyszła po dziewczynki, żeby mogły go zobaczyć. Przecież wcale nie musiała tego robić. Tym bardziej, że później chciały one tam chodzić kilka razy dziennie. A na zakończenie wyjazdu dziewczynki dostały drobne prezenty, których nie wypuściły z rąk nawet w samolocie. Jestem absolutnie pod wrażeniem. Do tego stopnia, że nie wiem jak to ubrać w słowa. Żałuję, że mieliśmy tak mało czasu i nie usiedliśmy razem z właścicielami na kawie. Czułam się jak u rodziny na wakacjach, a to najlepsza rekomendacja.
Co jeszcze nas zachwyciło na naszej bajecznej kwaterze nad jeziorem Como?
Basen z widokiem
Absolutnie najlepszy element to basen z widokiem na jezioro i góry. Rajskie widoki przy cudownej pogodzie i wręcz uspokajające przy mglistej i deszczowej. Przez ten basen, leżaki i stoliki, każdego dnia miałam rozdarte serce, czy wychodzimy zwiedzać, czy zostajemy na kwaterze na powolne cieszenie się chwilą. Efekt był taki, że zwiedziliśmy mniej niż planowałam i odpoczęliśmy bardziej :) Nie ma bowiem słów, które oddadzą moją wdzięczność za kawę pitą przy tym basenie. Śniadania w takiej scenerii smakowały bajecznie i ekskluzywnie. Pokochałam ten widok i po Waszej reakcji na moje zdjęcia i relacje, wiem, że Wy również.
Zwierzątka
Dla dzieci wychowywanych w wielkim mieście obecność owiec, kur, ptaszków, psa i nawet małego kurczaczka, to jak spełnienie marzeń. Codziennie rano dzieci wybiegały w piżamach zobaczyć pasące się owce i nakarmić kury. Poziom ich ekscytacji sięgał zenitu. Dodajecie do tego basen i plac zabaw i macie obraz nędzy i rozpaczy, kiedy oznajmialiśmy, że wychodzimy na wycieczkę :)
Plac zabaw
Niewielki, ale jednak był. Dwie huśtawki, zjeżdżalnia, mały stolik z krzesełkami. To w zupełności wystarczyło, żeby dzieci znikały na długie godziny. Gdybym planowała wtedy pracować, byłby to dla mnie idealny czas. Dzieci mają milion sposobów na zajęcie się sobą, a rodzice w gratisie dostają święty spokój, który mogą sobie wykorzystać na robienie niczego :) Genialne prawda? Zamknij teraz oczy i wyobraź to sobie: ciepła kawa, da rogaliki z marmoladą, dobra książka i dzieci, które zupełnie Cię nie zauważają i niczego od Ciebie nie potrzebują…. Raj, prawda?
Wyposażenie
Mieliśmy na kwaterze wszystko, co było nam potrzebne. Salon z kuchnią, w której brakowało mi tylko kawy, herbaty i tabletek do zmywarki :) Dzieciaki miały piętrowe łóżko, więc czuły się jak w domu. Do tego balkon z widokiem na jezioro. I powiem Wam, że żadne moje słowa nie oddadzą tego, jak bardzo ta kwatera skradła nasze serca.
(źródło zdjęć apartamentu – Booking)
Co z tymi cenami?
Jak widzicie w naszym przypadku nie potwierdziła się informacja, żeby czekać z rezerwacją, bo można zrobić deal życia :) Ale czynników może być wiele. Być może łatwiej znaleźć kwatery mniejsze i w większych miastach w opisany przez Elizę sposób. Wierzę, że to działa, ale nam się nie sprawdziło. I choć kwatery, które sobie zapisałam również były piękne, cieszę się, że tak się skończyła nasza historia. Poniżej podajemy Wam link do tej kwatery bezpośrednio na booking.com i będzie nam bardzo miło jeśli zamawiając ją skorzystacie właśnie z tego linku. Dostaniemy w ten sposób nie tyle zwrot w postaci drobnej kwoty, że ktoś skorzystał z naszego polecenia, co cenną informację, że nasze wpisy i relacje naprawdę są dla Was inspirujące. Dziękujemy!!!
LINK DO KWATERY BEZPOŚREDNIO NA BOOKING.COM – KLIKNIJ TUTAJ I ZOBACZ DOSTĘPNOŚĆ I CENY
Na koniec jeszcze mapka z dojazdem. Teraz już jesteście bezpieczni i dojechaliście do celu :) A my w ciągu kilku dni przygotujemy dla Was szczegółową relację ze wszystkich odwiedzonych przez nas miejsc. Dajcie znać, czy czekacie i lubicie nasze gotowe plany podróży :)