Wiecie dlaczego lubię tworzyć dla Was serię wpisów „Co robić z dziećmi w Łodzi„? Z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że dzięki temu nie siedzimy w domu z nosem każdy przy swoim zadaniu i wspólnie całą rodziną spędzamy weekendy. A po drugie dlatego, że wiem, że nie ma nic gorszego od znudzonego dziecka i mam nadzieję podpowiadać Wam, gdzie możecie zawieźć dzieci i spożyć ich energię. Jak widzicie te wpisy pojawiają się już praktyczni regularnie a ja mam w tym swój cel. Pewnie za jakiś czas wszystko stanie się jasne.
Ktoś mnie kiedyś zapytał, czy nie szkoda mi czasu na te wpisy, skoro pewnie tylko niewielka część moich czytelników mieszka blisko tych atrakcji. Nie szkoda mi nawet minuty, bo z blogiem dokładnie takie samo przełożenie ma każdy jeden wpis. Jedni skorzystają a inni nie. Dla mnie to proste. Poza tym jestem od dziecka związana z województwem łódzkim i postawiłam sobie za cel, żeby ten kawałek Polski rozpromować. Niestety zbyt mało jest miejsc, które skupiają te wszystkie informacje w jednym miejscu. Sama muszę się sporo naszukać, żeby znaleźć coś ciekawego i dlatego cieszę się z każdego miejsca, o którym mogę Wam napisać. A kto Wie, czy za rok nie będziecie w pobliżu i nie odwiedzicie któregoś z nich. Świat jest mały, malusieńki.
Co robić z dziećmi w Łodzi – DINOPARK w Kołacinku
Kołacinek leży 30 km od Łodzi i mniej więcej 100 km od Warszawy. Dojeżdżacie tutaj praktycznie autostradą więc to godzina drogi od stolicy. Na zwiedzanie Dinoparku możecie spokojnie przeznaczyć 2, 3 godzinki. Wszystko zależy od tego, jak bardzo Wasze dzieci zainteresowane są dinozaurami i czy wybierzecie opcję zwiedzania z przewodnikiem, czy pójdziecie sami w swoim tempie. Czas zwiedzania z przewodnikiem wynosi 45 minut, samemu pewnie połowę tego czasu. Przewodnik w dość ciekawy sposób opowiada o dinozaurach, ale znacie swoje dzieci najlepiej i pewnie wyczujecie, która opcja jest fajniejsza. Przewodnik rusza o każdej pełnej godzinie.
Dinopark – co to w ogóle jest
W Dinoparku znajdują się naturalnej wielkości figury dinozaurów. Dużą frajdą dla dzieciaków jest z pewnością ten z nich, który wynurza się z wody i wydaje głośny dźwięk. Obok każdej figury jest też maszyna, swego rodzaju przewodnik. Możemy wybrać język polski, niemiecki i angielski.
Poza figurami dinozaurów na terenie Dinoparku jest kolejka dla maluchów (9 zł/osoba), Bajkowa Ścieżka (7 zł/osoba) i zabawy w odkrywanie szkieletów dinozaurów (ok 10 zł/osoba). Trochę to smutne, że płacąc 70 zł za rodzinę (2 plus 2) trzeba płacić osobno za każdą inną atrakcję, która w sumie znajduje się na terenie parku, do którego za wstęp się zapłaciło. Korzystanie z placów zabaw jest bezpłatne :)
Gastronomia
Jest możliwość zjedzenia przyzwoitego obiadu w normalnych, jak na takie miejsca, cenach. Nam smakowało i wciąż żyjemy, więc możecie korzystać. Oczywiście raczej nie liczcie na zdrowe dania fit, tylko na takie dania szybkiej obsługi. Na miejscu kupicie też lody, watę cukrową i pamiątki. Trzymajcie się więc za portfele i bawcie się najlepiej jak potraficie, pamiętając, że radość dziecka jest bezcenna :)
Jeśli już będziecie w okolicy polecam podjechać 8 km od Dinoparku do Arboretum w Rogowie. To coś na wzór ogrodu botanicznego. Świetne miejsce na piknik i odpoczynek wśród zieleni. Natomiast w odległości 25 km od Kołacinka znajduje się stadnina koni, którą opisywałam w poprzednim wpisie z cyklu „Co robić z dziećmi w Łodzi”. Jak widzicie śmiało możecie przyjechać nawet z daleka, wynająć sobie jakiś apartament w okolicy i miło spędzić weekend w województwie łódzkim.
Miłego weekendu moje robaczki kochane
Andzia