Na urlopie czas biegnie za szybko. W tym roku jakoś wyjątkowo się nie smucę, bo już niedługo wyjeżdżamy w kolejne piękne zakątki Polski. Jednak zanim to się stanie, przygotuję dla was kilka praktycznych postów na temat wyjazdu w góry z dzieckiem. Pierwszy już mogliście przeczytać tutaj. Jednak najczęściej pytacie o szlaki jakimi chodziliśmy. Dla większości z was wakacje dopiero nastaną, mam więc nadzieję, że te wpisy będą dla was praktyczne. Sama przed wyjazdem szukam w internetach informacji gdzie pójść z dziećmi, co warto zobaczyć, czy szlak nadaje się dla maluszków, czy przejedzie wózek. Jak to u wujka Gugla, niby wszystko jest ale jak potrzebuję konkretów, jakoś wszystkiego jak na lekarstwo.
Jeśli jedziecie do Zakopanego z dzieckiem i zastanawiacie się gdzie z nim pójść, ten wpis jest właśnie dla was. Pokażę wam dzisiaj szlaki po słowackiej stronie. Bez problemu zabierzecie na nie nawet malutkie dzieci. W odróżnieniu od tych po naszej stronie, które pokażę wam w następnym wpisie, tutaj spotkacie bardzo mało turystów i naprawdę zobaczycie to, co w górach najpiękniejsze. Usłyszycie ciszę i nie będiecie mieli problemów ze zrobieniem pięknych zdjęć, na których będziecie tylko wy.
DOLINA BIAŁEJ WODY
To szlak położony po słowackiej stronie, zaraz za naszym polskim parkingiem nad Morskie Oko. Bardzo przyjemny i prosty. Spokojnie przejedziecie tutaj wózkiem czy rowerem. Jest bardzo malowniczy, położony wzdłuż potoku Białej Wody i prawie zupełnie pozbawiony turystów. Można poruszać się na nim spokojnie i korzystać z ciszy. Jak dla mnie nr jeden na liście wypraw. Cały szlak ma ok 10 km, ale my z dziećmi dotarliśmy tylko do Polany Białej wody. Stamtąd prowadzą jeszcze szlaki do Zmarzłego Stawu czy Doliny Staroleśnej. Wszystkie szczegóły szlaku znajdziecie tutaj. Niedaleko stąd jest przepiękny taras widokowy, na który nam już nie udało się dojechać, ale zobaczycie go i przeczytacie o nim u Marleny. Kadry ma stamtąd bajeczne.
Dokładniej o Dolinie Białej Wody pisałam tutaj.
HREBIENOK
Bardzo atrakcyjny i naprawdę przepiękny szlak w Tatrach Wysokich. Należy pojechać do miejscowości Stary Smokovec. Dojazd z Zakopanego zajmuje jakieś 45 minut. Na Hrebienok jeździ kolejka naziemna, taka sama jak na naszą Gubałówkę. Wjazd nie jest tani ani jakoś specjalnie ciekawy. Jeśli macie czas i troszkę starsze dzieci, spokojnie dojdziecie na górę asfaltową lub kamienistą drogą, która jest dokładnie obok kolejki. Kolejką wjeżdżaliśmy jakieś 8 minut, wejście zajmie pewnie ok 40 minut. Kupiliśmy tylko wjazd a później zeszliśmy właśnie tą asfaltową drogą. Na górze znajdziecie restaurację, ale weźcie ze sobą gotówkę, bo na darmo szukać po słowackiej stronie miejsc gdzie można zapłacić kartą (za kolejkę na szczęście można). Na samej górze stoi żelazny niedźwiedź Kuba, przy którym dzieciaki mogą spędzić długą chwilę :) Stamtąd poszliśmy w dół zielonym szlakiem do Wodospadów Zimnej Wody. Podobno idzie się tam 15 min ale nam zajęło to prawie godzinę :) Jednak nami się nie sugerujcie, bo po drodze robiliśmy tonę zdjęć, żeby mieć wam co pokazać. Nasza wędrówka skończyła się przy wodospadach ale jest tam jeszcze kilka innych szlaków, gdyście chcieli iść dalej (tutaj szczegóły). Tutaj nie zabierajcie wózka, na nic wam się nie przyda. Jeśli macie malutkie dzieci, super sprawdzi się nosidełko lub chusta. Ręce też dają radę.
KOLEJ NA ŁOMNICĘ
To nasz cel na następny wyjazd, teraz już zabrakło nam czasu. Pamiętajcie tylko, żeby zabrać ze sobą na górę ciepłe, a nawet zimowe ubrania. Nam przydały się w tym roku nawet na Kasprowym Wierchu. Nawet jeśli w dole pogoda wynosi 30 stopni, koniecznie zapakujcie kurtki. Tutaj wszystkie informacje o kolejce.
JASKINIA BIELAŃSKA
To był cel naszej wycieczki w tym roku ale ostatecznie poszliśmy nad Popradzki Staw. Jaskinie więc, zaraz za Łomnicą, są naszym następnym punktem obowiązkowym ale piszę wam o nich już teraz, bo wszyscy znajomi, którzy tam byli, polecali nam szczerze. Od parkingu dochodzi się do Jaskini ok 25 min. Zwiedzanie trwa ponad godzinę i tutaj również obowiązkowo weźcie kurtki, ponieważ temperatura w środku nie przekracza 6 stopni. Więcej informacji i ceny pod tym linkiem.
DOLINA BIELAŃSKA
Z opowieści i zdjęć z Googla wiemy, że szlak i sama Dolina są piękne, ale nie na tak małe dzieci jak nasze. Podobno powinni sobie poradzić siedmiolatkowie, ale my nie poszliśmy. Najpierw zrobimy sobie ten szlak we dwójkę i ocenimy możliwości i warunki a także (i przede wszystkim) bezpieczeństwo. Jeśli znacie ten szlak, koniecznie dajcie nam znać, czego się można na nim spodziewać.
POPRADZKI STAW
Czeska nazwa to Popradske Pleso. Tutaj naprawdę warto przyjechać. Szlak ma długość 4 km w jedną stronę i prowadzi asfaltową drogą. Do złudzenia sama droga i wrażenie znad Stawu przypominają nasze Morskie Oko. Z tą różnicą, że tutaj prawie w ogóle nie ma turystów. Nie dojedziemy do Stawu żadnymi konikami ani innym środkiem transportu. Tylko pięta palec. Chociaż gdyby ten szlak był po polskiej stronie, na pewno coś by tutaj kursowało :) Przez większą część drogi idziemy przez las, ale widoki nad Stawem wszystko wynagradzają. Nad Stawem jest hotel i restauracja. Marzy mi się kiedyś spędzić chociaż noc w tamtym hotelu i zjeść śniadanie patrząc na te wspaniałe widoki. Spokojnie możecie zabrać tutaj wózek czy rower. Niestety po drodze jest tylko jedno miejsce, żeby usiąść na ławce i zjeść kanapki albo odpocząć. Z dziećmi takie miejsca się przydają. A przepraszam, są dwa. Jedno pomiędzy drzewami i jedno zadaszone, które nas osobiście uratowało, kiedy zastała nas na tym szlaku burza. Za parking również trzeba zapłacić gotówkę, coś ok 7 Euro za cały dzień.
Już za kilka dni kolejny wpis z tej serii. Ale już teraz możecie zobaczyć jakie szlaki polecane są u Marleny na Makoweczki.pl
Wygląda jak Morskie Oko na końcu :)
Piękne zdjęcia! W ogóle nie znam drugiej strony naszych Tatr. Już wiem gdzie zabiorę dzieciaki we wrześniu. Dziękuję za tyle ciekawych wskazówek.
Bardzo fajnie opisane..
Zdjęcia rewelacyjne..
super! bardzo fajny wpis, mam nadzieję, że się przyda :)