Przygotowania do naszej Rocznicy Ślubu rozpoczęłam na kilka tygodni przed. Pisałam Wam tutaj, że zastanawiam się pomiędzy stylem Aloha Party, a Rustykalnym. Ostatecznie wybrałam ten pierwszy i powiem Wam, że wyszło lepiej niż się spodziewałam. Opowiem Wam po kolei czym się zajmowałam i jak ogarnęłam to organizacyjnie. Chociaż przyjęcie w stylu aloha party wiąże się z dużym nakładem pracy i kreatywnością, uwielbiam to robić. W tym roku planujemy jeszcze dużą imprezę dla dzieci, zupełnie bez okazji, z toną słodyczy i dobrej zabawy. Na razie jednak zostawmy to z boku i wróćmy do naszej Rocznicy.
Aloha Party – organizacja
Na początku określiłam liczbę gości i styl imprezy. Później na stronie PartyBox.pl przejrzałam ofertę pod wybraną kategorią tematyczną, ale jeszcze nie składałam zamówienia. Wiedząc jakie dodatki, kubeczki i talerzyki są dostępne, przygotowałam wstępne menu na imprezę, które później jeszcze troszkę się zmieniało. Postanowiłam zrobić osobny słodki stół, na którym można było znaleźć same cudowności. Zaplanowałam również fotobudkę, flowerbox, wygląd stołu głównego. Wszystko rozrysowałam sobie na kartce i dopiero wtedy złożyłam zamówienie na potrzebne dekoracje.
Stół główny – dekoracje
Centralną ozdobą stołu głównego był FlowerBox oraz białe balony aloha napełnione helem i przywiązane do świeżych ananasów. Box do kwiatów, gąbkę i kwiaty kupiłam na giełdzie kwiatowej. Kompozycję zrobiła dla mnie osobiście moja przyjaciółka. Na giełdzie kupiłam również ogromne liście, które ułożyłam na środku stołu. Talerzyki były dwukolorowe. Miętowe na zmianę z różowymi. Na talerzykach ułożyłam wizytówki w kształcie liści, kwiaty oraz napis aloha. Całość wyglądała imponująco. Wybrałam do zestawu złote sztućce oraz transparentne szklaneczki.
Stół główny – menu
Poza typowymi mięsnymi daniami z grilla, zrobiłam szaszłyki z piersi z kurczaka, cebuli i śliwki z boczkiem. Coś genialnego! Świetnie pasowały do tego pieczarki z grilla oraz sałatki i przekąski. Podałam soczewicę z olejem z pestek dyni, pomidorkami koktajlowymi i pietruszką. Zamówiłam sushi, zrobiłam deskę z serami, kabanosami i papryczkami. Moja mama zrobiła pyszną surówkę z kapusty pekińskiej i warzyw. Nie zabrakło również sałatki z mozzarelli i mango, podanej na rukoli i polanej sosem balsamicznym. Dopełnieniem stołu głównego były kuleczki z 3 składników, na które przepis znajdziecie tutaj. Do mięsa świetnie pasowały również frytki z dyni i marchewki.
Stół słodki – dekoracje
Słodki stół ozdobiłam girlandą papierową z liści, dużym napisem Aloha oraz pojedynczymi liści z papieru, które rozłożyłam po całym stole pod słodkościami. Za stołem powiesiliśmy kwiaty z balonów w kolorze miętowym i różowym oraz girlandy z papieru.
Słodki stół – menu
Najważniejszą częścią słodkiego stołu był tort. Zamówiłam tort borówkowo-malinowy w stylu angielskim. Ozdobiłam go jeszcze pikerą z napisem. Poza tortem główną atrakcją były ciastka, które wykonała dla mnie Basia. Basia jest niesamowicie zdolna i robi takie cuda, że jeśli szukacie ciastek na wyjątkową okoliczność, polecam Wam ją z całego serca. Zobaczcie tylko te flamingi i ananaski. Miłość od pierwszego wejrzenia.
Na słodkim stole podałam również sałatki owocowe w transparentnych mini miseczkach, winogron w kubeczkach, w który powbijałam papierowe flamingi z rozetkami. Moja siostra zrobiła przepyszne orzeszki, na które przepis możecie znaleźć tutaj, oraz szyszki, które są moim smakiem dzieciństwa. Pojawiły się również pączki z pikerami ananasów, dwukolorowe desery w formie arbuzów oraz galaretki. Obok położyłam cudne drewniane sztućce z serii Aloha Party. Popcorn przyozdobiłam pikierami z flamingami. A obok piętrową paterę zdobiły zielone muffiny z różowy kremem, które miały nawiązywać do arbuzów.
Pięknie prezentowała się też lemoniada owocowa oraz tarta z kremem jaglanym, na którą przepis znajduje się tutaj. Całość wyglądała jak kadr z pinteresta :)
Fotobudka
Ponieważ zależało nam, żeby każdy z gości dostał pamiątkę, którą będzie mógł ze sobą zabrać, przygotowaliśmy osobny stół z foto rekwizytami w stylu Aloha Party. Zdjęcia wykonane Instaxem były naprawdę świetną zabawą :)
Wyjątkowy prezent
Do dzisiaj nie możemy wyjść z podziwu, że nasze dziewczynki uknuły w tajemnicy przed nami prezent, który na ich zlecenie kupiła babcia. Prezent czekał zapakowany już od dłuższego czasu, a żadna z nich nie pisnęła ani słowa. Niesamowite! Nigdy wcześniej nie dostaliśmy prezentu od dziewczynek, więc nasze uczucia sięgnęły zenitu. Rozpoczyna się nowy rozdział w naszym życiu…
To już wszystko. Ta Rocznica na długo zostanie w naszej pamięci. Było cudownie, bajkowo i lepiej niż się spodziewaliśmy… Myślicie, że to już dobry czas, żeby planować 15 rocznicę? Może lot balonem? :)
Widać ogrom pracy włożonej w przygotowania. Pięknie wszystko wygląda.