Byłam akurat wtedy na szkoleniu poza domem. Siedzę w tym hotelowym pokoju i myślę. O głupotach zupełnych bo na nic innego nie miałam siły. Telefon dał znać, że ktoś tam coś do mnie napisał. Leniwie sięgam i widzę słowo wywiad. Kiedy po chwili dotarło do mnie co w ogóle znaczy to słowo, zaczęłam czytać po raz enty czy to na pewno do mnie :) Ale imię i nazwisko się zgadzało. I tak oto, poczułam stres, którego podobno doświadczają ci blogerzy, do których przyjeżdżam z kamerą. Taka sytuacja :)
Poczułam ulgę, kiedy okazało się, że będziemy rozmawiały o gotowaniu. Ten wywiad przypomniał mi moje wspomnienia z dzieciństwa, smaki, dzięki którym czułam się szczęśliwa. Czułam się częścią swojej rodziny. I tak, jak mocno nie lubiłam zmywać naczyń czy wynosić śmieci, tak mocno kochałam gotować. Czekałam na te wspólne chwile. Rodzinne, pełne zapachów i rozmów.
Dziękuję Małgosi z urodaizdrowie.pl za taką piękną przygodę. Za przywołanie tych wspomnień. I moim rodzicom, że dali mi takie wspomnienia. W końcu oni są temu winni. :)
Odsyłam was do wywiadu. Ale później wróćcie tutaj proszę i dajcie znać, czy jakoś mi to wyszło. Teraz wywiad, było radio po drodze. Więc chyba czeka mnie jakaś spektakularna kariera telewizyjna, co? :)
Moi rodzice dali mi to, co dzisiaj ja chcę przekazać moim dzieciom. Cały ten przekaz jest w UGOTUJ MI RAZEM!
A jak to było u was w domu? Gotowaliście z rodzicami? Jeśli tak, to jakie potrawy są waszymi ulubionymi?
Wywiad super, chętnie przeczytam jeszcze jakiś ;)
Przeczytałam z wielką przyjemnością. Ciebie nie da się nie lubić! A dziewczynki na filmach dodają jeszcze większego polotu :)). Brawo! Torcik z oreo muszę zrobić ;).
I love you :)