Dal to indyjska potrawa i w oryginale składa się z soczewicy i pomidorów. Najczęściej wykorzystuje się czerwoną soczewicę, ponieważ gotuje się ją naprawdę krótko. Wystarczy 20, 30 minut i potrawa jest gotowa. Pierwszy raz dal z soczewicy jadłam u Marleny i zasmakowało mi to danie wyjątkowo, ale jak to ja, lubię coś zmieniać i przyprawiać pod siebie. Najczęściej dal kojarzy się ludziom z jesienią i zimą, czyli dokładnie tak, jak ja się czuję po powrocie z Majorki :) Narzekałam na wiatr na Majorce, to teraz mam za swoje! Wracając jednak do soczewicy. Najbardziej lubię brązową soczewicę. Co prawda gotuje się ją najdłużej, bo około godziny, ale nie ma możliwości jej rozgotowania i nie robi się z niej tak zwana papka. Soczewica brązowa to tak naprawdę czerwone ziarna, które nie zostały oczyszczone z powłoki. Od niej intensywniejszy smak ma już tylko czarna soczewica, chociaż raczej jest ciężko dostępna. Możecie więc dać taki kolor soczewicy, jaki macie pod ręką i dostosować czas gotowania do swojego wyboru. Dal to przykład na danie jednogarnkowe i jestem przekonana, że powali Was na kolana. Tak jak nas. Uwielbiam, tym bardziej, że można zostawić porcję na lunch zamiast kanapki do pracy.
DAL z soczewicy z mięsem
- 1/2 kg mięsa mielonego (u mnie mięso garmażeryjne drobiowe)
- 1 szklanka brązowej soczewicy
- 3 szklanki wody
- 1 puszka pomidorów w całości bez skóry
- 1 czerwona cebula
- 3 ząbki czosnku
- 1 łyżka żółtej pasty curry
- 2 liście laurowe
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżka ziół prowansalskich
- 1 łyżeczka kurkumy
- 3 łyżeczki kuminu
- 2 łyżeczki suszonych pomidorów z chili
- 1 łyżeczka soli himalajskiej
- 1 czubata łyżka gęstego mleka kokosowego
- olej do smażenia (u mnie kokosowy)
Krok 1
Cebulę pokrój w dość grubą kostkę. Podsmaż na oleju, gdy zmięknie dodaj starty czosnek i wszystkie przyprawy. Mieszaj i jeszcze chwilę razem podsmaż. Dodaj mięso mielone i mieszając podsmażaj tak długo, aż straci surowość.
Krok 2
Dodaj do garnka puszkę pomidorów, soczewicę (bez gotowania) i zalej wszystko wodą. Wymieszaj i gotuj przez godzinę mieszając co jakiś czas. W tym czasie soczewica wchłonie większość wody i potrawa stanie się gęsta. Kiedy soczewica jest już miękka, dodaj gęstą część mleczka kokosowego, ponownie wymieszaj i gotuj kilka minut. Potrawa jest gotowa. Można jeść z kawałkiem ulubionego pieczywa, ale dal jest przepyszny z ryżem jaśminowym.
Dal jest również pyszny na zimno. Gęstnieje wtedy tak, że można go jeść jako pastę na kanapki. Z kiszonym ogórkiem smakuje wybornie. Jeśli chcecie zrobić z tego gulaszu zupę, dodajcie więcej wody i gotowe. Możecie również pominąć mięso, ale wtedy musicie dodać szklankę soczewicy więcej. To jak, kiedy robicie?
Chociaż najczęściej ta potrawa kojarzy się z zimnem i chłodem, to dla mnie nie ma takiego argumentu przeciw, żeby nie stać godzinami w kuchni. Właśnie za to uwielbiam dania jednogarnkowe, czyli właśnie taki na przykład dal z soczewicy. Mam w zanadrzu jeszcze kilka swoich ulubionych przepisów. Postaram się regularnie Wam je podrzucać. Dal z soczewicy tak bardzo skradł nasze serce, że pojawi się pewnie w kolejnym wpisie z gotowym jadłospisem na cały tydzień dla rodziny.
Czas najwyższy wrócić do rzeczywistości i zająć się stałymi cyklami na blogu. Te wczesne wakacje na Majorce tak mocno zawróciły mi w głowie, że już nie mogę przestać planować następnych :)
Wpis powstał przy współpracy z www.drosed.com.pl
Prosze o informacje ile czasu gotowac w przypadku czarnej soczewicy :)