Czy u Was też tak jest, że latem zabawki dla dzieci idą w kąt i służą najczęściej za łapacz kurzu, a jesienią zostają odkryte na nowo? W sumie fajny patent, bo dzieci zaczynają bawić się zabawkami tak, jakby widziały je pierwszy raz na oczy. Jaka oszczędność ha! Miałam ostatnio kilka bardzo długich wieczorów z dziećmi. Jako słomiana wdowa oddawałam się zabawom maści wszelakiej. Odkryłam na przykład, że Lena udaje odgłosy koni tak doskonale, że czułam się jakbym naprawdę była pośród całego stada dzikich koni.
Zabawki dla dzieci
Kolejny raz przekonałam się, że zabawa z dziećmi w jakiś dziwny sposób rozciąga mój czas. Wydaje mi się, że bawiłam się dwie doby i ledwo patrzę na oczy, a po spojrzeniu na zegarek okazuje się, że minęło dopiero 45 minut. Nie mam w tym temacie za bardzo się czym chwalić, bo zabawa zabawkami idzie mi coraz gorzej. Nie wiem czy potrafię tak godzinę bez zerkania w telefon… Na szczęście są takie zabawki, którymi dzieciaki bawią się same. I kiedy tak na nie patrzę, to jestem mega zadowolona, że są dwie, że w takim podobnym wieku. Uwielbiam patrzeć, kiedy dogadują się w zabawie, nawet, jeśli podczas jej zabijają się milion razy o jedną miniaturową figurkę ze stadniny. Wiecie ile to niesie nauki?
Oddaj jej zabawkę. Natychmiast!
W ogóle to ciekawy temat jest, że rodzicom często się wydaje, że jak dzieci się kłócą, to trzeba natychmiast reagować i je godzić. A przecież to bzdura. Kłótnie nie są zaprzeczeniem miłości. Uczą dzieci rozwiązywania konfliktów, podejmowania decyzji, wyrażania swojego zdania i chodzenia na ustępstwa. nie można tego przerywać mówiąc “oddaj jej, bo jesteś starsza”, “oddaj jej, bo ona jest starsza”. Masło maślane. Wtrącanie się w dziecięce konflikty przypomina wtrącanie się w małżeńskie kłótnie. Małżonkowie, jak dzieci, oni się pogodzą. A Ty wychodzisz na wroga. Bo zawsze chcesz dobrze i zajmujesz jakieś stanowisko. Więc nauczona życiem, nie wtrącam się, dopóki nie leje się krew :)
Wróćmy do zabawek…
Jako, że historia lubi się powtarzać, patrzę z sentymentem na zabawki moich dzieci. To jak podróż w czasie. 30 lat temu to na moich półkach stały prawie takie same zabawki. I choć uparcie chciałam bawić się samochodzikami i nie znosiłam lalek bobasów i wózków, to barbie kochałam nad życie. A jak już mama dorwała w jakimś Pewexie kena, to już w ogóle był szał na całej dzielni. Spałam z nim :) W ogóle zawsze spałam ze wszystkim co nowe. Nawet jak były to nowe kalosze hahhaha. Też tak miałyście?
Skoro mamy już te długie jesienne wieczory, podrzucam Wam spis naszych ulubionych zabawek, które zajmują dzieci na długi czas. Wy w tym czasie róbcie co chcecie. Najlepiej nic :)
Lego
Do wyboru cała masa klocków. Od duplo, przez Lego Friends, do Lego Ninjago. mamy w domu tony klocków lego, a ile poginęło już nawet nie myślę. Niedługo będziemy potrzebowali nowej komody tylko na klocki :) Znacie jakiś fajny sposób na przechowywanie lego? Koniecznie dajcie znać.
Zabawki interaktywne i manualne
Zniosę zabawki grające, piszczące i brudzące. Są twórcze i rozwijają wyobraźnię. Dzieci udowodniły naukowo, że czym bardziej kolorowe, głośniejsze i brudzące, tym więcej mają radości z zabawy. No cóż, z nauką nie będę dyskutować. Ale jak mnie zobaczycie jeszcze kiedyś na InstaStory całą w brokacie, wiedzcie jedno, miałam chwilę czasu dla siebie, ale brokat musiałam sprzątać sama.
Gry dla całej rodziny
Nasze ulubione gry to Ziemniak, Monopoly i karciana gra Uno. Uno zabieramy ze sobą wszędzie. Jest idealna na zabicie nudy w aucie, na plaży, czy dla rozbawienia gości. Z kolei Ziemniak świetnie sprawdza się przy dużej liczbie osób. Najfajniejsza jest aplikacja na telefon. Dzieciaki uwielbiają dźwięk ziemniaka :)
A jakie zabawki dla dzieci u Was sprawdzają się najlepiej? Jeśli macie jakieś fajne propozycje rodzinnych gier, koniecznie dajcie znać. Duuuużo długich wieczorów przed nami.
Niech będą łaskawe!
Co do sposobów na przechowywanie klocków są różne patenty, ale moim zdaniem nie ma jednej złotej recepty – trzeba się zastanowić jakie rozwiązanie najlepiej się sprawdzi w naszym przypadku. Najpopularniejsze są chyba plastikowe pudełka o różnych rozmiarach (i segregacja elementów wg. kolorów albo rodzajów elementów), jakimś wyjściem przy mniejszej kolekcji są też worki “play and go”.
Pop Arty dziekuje dziekuje ze dzieki tobie je znalezłam Zuzia uwieln=bia tego typu rzeczy zaraz zamawiam ;)
Do usług :) Życzę Wam wspaniałej zabawy :)
Na długie wieczory szczerze polecam grę: Cardline Zwierzęta. Wciąga nawet osoby niechętne graniu, ma wygodne, estetyczne opakowanie i uczy :). Z zabawek, które pochłaniają nas jesienią zachęcam do zabawy koralikami do prasowania Hama, czy Pyssla.
Dzięki, inspiracje zawsze mile widziane :)