Jestem już dużą dziewczynką i wiem, że w życiu najbardziej popłaca ciężka praca i dążenie do założonego sobie celu. Zdarzało mi się myśleć, dawno temu, że niektórzy nie muszą się trudzić i wysilać, bo pomagają im w życiu kosmici, ale już się z tego wyleczyłam, a mój poziom świadomości jest już znacznie dalej. Uwielbiam widzieć, że moja praca przynosi efekty, a pękam z dumy wiedząc, że na coś się komuś ta moja praca przydaje. Każdego miesiąca jest was tutaj ponad 40 tysięcy osób. Dla mnie to jest takie WOW, że nawet sobie tego kiedyś nie wyśniłam. W pewnym momencie uległam presji, że ta cyferka jest wyznacznikiem mojej pracy i uznałam, że muszę zrobić wszystko, żeby była większa. Zadziałało to na mnie proporcjonalnie odwrotnie. Zablokowało chęć blogowania, bo presja cyferek, to chęć brania udziału w wyścigu szczurów. A ja już nie chcę być szczurem. I kiedy to sobie uświadomiłam, odblokował mi się pewien poziom marzeń i chęci, żeby robić więcej i dawać z siebie więcej.
Nie da się ukryć, że na blogu od dawna pojawiają się tematy nie związanie z kulinariami. Czytacie je chętnie, a ja piszę je z miłością w sercu. Zakładałam bloga z myślą (tylko i wyłącznie) o gotowaniu. Dwa lata temu ugotowani.tv był blogiem kulinarnym. To się zmieniło, ponieważ ja się zmieniłam. Blogowanie poszerzyło moje horyzonty tam, gdzie nigdy bym się ich nie spodziewała. W pewnym momencie poczułam bolesne zderzenie ze ścianą i stanęłam przed dylematem, co dalej. Zdarzało się, że dostawałam od was wiadomości, że to nie fajne, że na blogu kulinarnym poruszam inne tematy, bo nie przyszliście tutaj po nie i nie dla moich życiowych przemyśleń kliknęliście “lubię to” na Facebooku. Nie powiem, żeby to nie bolało, ale rozumiałam te wasze rozterki, bo były też moimi rozterkami. Nawet nie wiecie, ile razy zastanawiałam się co zrobić i w którą pójść stronę.
Jestem zablokowana
Pewnego dnia poczułam, że jestem zablokowana i najwyższy czas się odblokować. Nazwa mojego bloga bardzo mnie ogranicza. A ja chcę robić dla was więcej, dawać wam więcej dobrej treści, bez jakiś głupich zapchajdziur. Przez ostatni rok bardzo dużo inwestowałam w siebie. Nauczyłam się robić lepsze zdjęcia i je obrabiać. Jestem z siebie bardzo dumna, bo jestem zupełnym amatorem. Na ten rok mam przynajmniej 3 fotograficzne cele, dzięki którym moje zdjęcia będą jeszcze lepsze, mam nadzieję :) Zdjęć nie traktuję jako dodatku do wpisów, ale jako ich nierozerwalną część. Chcę nimi opowiadać historię. Być może niektórzy z was będą tutaj przychodzić tylko dla tych zdjęć. Mam jednak w głowie tyle pomysłów na rozwój, że każdy powinien się tutaj dobrze czuć. Będą więc zmiany. Dobre zmiany.
Nowy rozdział
Już za kilka dni zadzieje się tutaj megamorfoza (tak, dobrze czytacie)! Blog zyska nie tylko nowy szablon, ale i… Nową nazwę. Mam zamiar przeprowadzić was przez te zmiany bezboleśnie i głęboko wierzę, że ze mną zostaniecie, bez względu na to, jak to miejsce będzie się nazywać. A może i właśnie z powodu tej zmiany utwierdzicie się w przekonaniu, że fajnie jest tutaj ze mną być. To nowe miejsce będzie wyrażać mnie w 100 procentach. Będą tylko lepsze treści, lepsze zdjęcia, nowe tematy. Takie, którymi od dawna chcę się z wami dzielić, ale nazwa ugotowani.tv zbyt mocno mnie ogranicza. Tak więc kochani, jeszcze raz, głośno i wyraźnie, oświadczam wam, że blog www.ugotowani.tv zmienia nazwę na www.mamagerka.pl. Jednocześnie uroczyście przysięgam, że uczynię wszystko, aby to miejsce było dla was inspirujące i ładne. Będę zaszczycona, jeśli będziecie czekali na nowe wpisy i czerpali z nich przynajmniej połowę tej radości, którą mam ja, kiedy je tworzę.
Patrzę właśnie na swój nowy szablon i nieskromnie powiem, że jest skubany piękny. Modny i minimalistyczny. W moich ulubionych kolorach. Z moimi ukochanymi kategoriami. Mój nowy rozdział życia, którego nie mogę się doczekać. Jestem niesamowicie podekscytowana, jak matka pierwszym słowem dziecka (pod warunkiem, że brzmi ono “mama” :)). Szczerze mówiąc, nie mogę się doczekać, jak przyjmiecie tą zmianę. Nie mogę usiedzieć na miejscu. Wprowadzam jeszcze tylko kilka kosmetycznych zmian i taaadam. Wszystko już niedługo stanie się też waszym miejscem w sieci.
Co z ugotowani.tv
Krótko mówiąc, w pewien sposób zniknie z sieci. Ale nie jest mi smutno. Robię krok naprzód i jest to decyzja bardzo przeze mnie przemyślana. Jednak nie martwcie się. Wszystkie przepisy i wpisy będą przeniesione do nowego domu. Niektóre kulinarne wpisy zyskają nowe, piękniejsze zdjęcia. W pewnym sensie nazwa ugotowani.tv nadal będzie żyła. Kanał na YouTube nie zmieni nazwy. Niezmiennie znajdziecie tam wszystkie przepisy, więc jeśli jeszcze go nie subskrybujecie, to śmiało. Warto! On też zyska nową jakość. Nowa nazwa bloga nie oznacza, że nie będzie nowych przepisów. Będą. Zaskoczę was, jestem pewna. Wprowadzę cykl “Kulinarny piątek”. Tego dnia będziecie się mogli spodziewać tylko i wyłącznie przepisów. Będzie dużo kulinarnej wiedzy i projektów. Będzie ciekawie.
To nie koniec nowości, jakie dla was szykuję. Już niedługo zdradzę wam kulisy nowego, innego projektu. Chcę się rozwijać. Nie lubię stać w miejscu. Nie będę. Nominacja w Rankingu Najbardziej Wpływowych Blogerów (zostałam wyróżniona w kategorii “Największe Nadzieje Polskiej Blogosfery”) bardzo mobilizuje do dalszej pracy. To będzie rok zmiany. Dobrej Zmiany. Mój rok. Będę na to ciężko pracowała. Jedna z tych nowości sprawi, że wasi mężowie też będą chętniej do nas zaglądać, bo znajdą interesujący dla siebie dział. Będzie to więc miejsce rodzinnie ciepłe, mam nadzieję inspirujące i po prostu nasze.
Tego nam życzę…
Planowałam robić ankietę, ale wolę luźną rozmowę z wami. Po prostu napiszcie, jakich tematów wam tutaj brakuje, a ja postaram się je uwzględnić w nowym szablonie. Mówią, że co dwie głowy, to nie jedna, więc liczę na waszą kreatywność. To jest właśnie idealny moment, w którym realnie macie wpływ na poruszane tutaj tematy.
Na koniec dwa słowa o zdjęciach. Jestem w nich absolutnie zakochana i powiem nieskromnie, że to najpiękniejsze zdjęcia, jakie mam ever. Dziękuję mojej najlepszej Pani Fotograf.
Piękne zdjęcia
Bardzo sie ciesze z Toba??? z twoich zyciowych planow i ze zmian ktore dokonujesz. Uwazam ze zmiany sa potrzebne a tym bardziej kiedy sie bloguje i chce sie rozwijac. Nie moge sie doczekac nowej nazwy Twojego bloga ktorego uwielbiam czytac. A zdjecia….. przepiekne ?????
Pozdrawiam serdecznie i zycze dalszych sukcesow i radości z blogowania.
Piękna sesja. Piękna Ty
jak czytam o Dobrej Zmianie to mi się słabo robi.
Ale super! Nie mogę się doczekać! A zdjęcia przepiękne i Twoje, i Marleny :)