Kiedy kupiliśmy swoje mieszkanie, kuchnia była w pełni wyposażona. Żaden ze sprzętów dużego AGD w naszej kuchni nie był wybrany przez nas. Kuchni też nie projektowałam i w zasadzie jest to pierwsze pomieszczenie, które planujemy wyremontować w najbliższej przyszłości. Kiedy więc marka Liebherr zaproponowała nam przetestowanie ich najnowszego modelu chłodziarko-zamrażarki CNeF 3515 zgodziłam się od razu. Przygotowując się do tych testów naprawdę dużo czytałam o wielu funkcjach i rzeczach, na które powinnam zwrócić uwagę. I muszę przyznać, że najbardziej pomogła mi w tym moja teściowa, która zadała mi tak wiele pytań na temat tej lodówki, bo jest ona dzień przed jej kupnem. Czasami zastanawiałam się o co tyle zachodu, przecież to tylko lodówka, ale po tych wszystkich przeczytanych materiałach i testach już doskonale ją rozumiem.
Opisywana przez nas chłodziarko-zamrażarka nie jest lodówką do zabudowy. To chłodziarko-zamrażarka wolnostojąca i jest dostępna w kolorze inox oraz białym. Zastosowana na drzwiach specjalna powierzchnia SmartSteel redukuje odciski palców, zwiększa odporność na zadrapania oraz ułatwia czyszczenie. Wystarczy drzwi urządzenia przetrzeć mokrą ściereczką, żeby znowu były lśniąco czyste.
Kiedyś nikt nie myślał o funkcjonalności lodówki. Miała po prostu chłodzić przetrzymywane jedzenie. Teraz patrzymy na to zupełnie inaczej. Nie ważne czy to lodówka, pralka, zmywarka czy inne urządzenie AGD do domu, patrzymy na ich klasę energetyczną, jak cicho pracują, design czy markę. Jednak my, poza oczywistym opisaniem i testami lodówki, skupiliśmy się też na przepisach na zdrowy obiad dla całej rodziny. Bo tak to już jest, że mamy coraz mniej czasu na przygotowywanie jedzenia. I właśnie ten powód często wymieniają moje znajome, które twierdzą, że gotować nie lubią. Jeśli czytacie mnie już jakiś czas to wiecie, że jestem sprytną panią domu i tak jak w przypadku lunchboxów, również obiady lubię przygotowywać z wyprzedzeniem. Najczęściej gotuję obiady na 2, a czasem nawet na 3 dni. Nie mam nic przeciwko przemyślanemu planowaniu obiadów, a wręcz uważam, że przy dzisiejszym trybie życia takie rozwiązanie sprawdza się idealnie. Nie musimy wtedy wymyślać nic na szybko ani wpadać w panikę i kupować gotowych produktów. Oszczędza to nie tylko nasz czas, pieniądze ale i dba o nasze zdrowie.
Wszystkie półki w lodówce wykonane są ze szkła hartowanego. Eleganckie, szklane półki są łatwe do utrzymania w czystości. Dodatkowo jedna z nich jest dzielona na pół, co umożliwia samodzielną aranżację wnętrza poprzez wyjęcie jednej części półki i włożenie do chłodziarko-zamrażarki wyższych produktów. Chłodziarko-zamrażarka Liebherr posiada system PowerCooling, który wykorzystuje chłodzenie obiegowe. Dzięki niemu produkty w chłodziarce szybko zostają schłodzone i utrzymują równomierną temperaturę wewnątrz. Wentylator dynamicznie i równomiernie dystrybuuje zimne powietrze do wszystkich komór chłodziarki. Przewagą dynamicznego chłodzenia nad statycznym jest to, że wszystkie miejsca w chłodziarko-zamrażarce mają taką samą temperaturę. W momencie otwarcia drzwi wentylator automatycznie wyłącza się, co dodatkowo oszczędza energię i zapobiega wnikaniu ciepłego powietrza do wnętrza lodówki. Dzięki temu jedzenie dłużej pozostaje świeże i spokojnie przygotowane potrawy można przechowywać w lodówce nawet 3 dni bez obawy, że coś się popsuje. Świetnie sprawdza się to nie tylko przy planowaniu obiadów dla rodziny, ale też przy zdrowym trybie życia i tak zwanym pudełkowym jedzeniu. W zachowaniu świeżości produktów pomaga alarm otwartych drzwi. Szczególnie pomocny przy dzieciach, które zbyt często nie domykają drzwi chłodziarki. Lodówka informuje o otwartych drzwiach delikatnym, ale dobrze słyszalnym sygnałem dźwiękowym oraz obrazkowym na wyświetlaczu (zobacz na zdjęciu poniżej). W razie awarii (albo braku prądu) nasze produkty są bezpieczne jeszcze przez 18 długich godzin.
Lodówka wyposażona jest w czytelny dotykowy wyświetlacz, dzięki któremu łatwiej jest sterować jej funkcjami i ustawieniem temperatury. Dzięki dwóm oddzielnie regulowanym obiegom chłodniczym DuoCooling, temperaturę w chłodziarce i zamrażarce można ustawić całkowicie niezależnie od siebie. Pomiędzy obiema komorami nie dochodzi do wymiany powietrza, co zapobiega przenoszeniu się zapachów i wysychaniu produktów.
Urządzenia Liebherr z innowacyjną technologią NoFrost pozwalają na długo zachować świeżość produktów dzięki doskonałej wydajności chłodniczej. Produkty są zamrażane obiegowym powietrzem chłodzącym, a wilgoć jest odprowadzana na zewnątrz. Dzięki temu w zamrażarce nie tworzy się zbędny lód, a produkty spożywcze nie ulegają oszronieniu. Drzwi szuflad zamrażarki są przezroczyste, dzięki czemu mamy łatwy dostęp do zawartości. Szuflady oraz umieszczone pod nimi szklane płyty oddzielające można z łatwością wyjmować. Powstaje w ten sposób dodatkowa przestrzeń VarioSpace pozwalająca na uzyskanie jeszcze więcej miejsca, nawet na największe mrożonki. Ja uwielbiam mrozić małe porcje owoców i warzyw, a nawet mieszanki do zup czy koktajli. Dzięki temu przygotowanie obiadów jest jeszcze szybsze. Wykorzystuję w tym celu małe woreczki strunowe.
Na koniec nie mogę nie wspomnieć o bardzo dobrej klasie energetycznej A++. Za około 25% zużycia prądu w gospodarstwie domowym odpowiada lodówka. Klasa lodówki A++ to aż do 45% oszczędności w zużyciu energii w porównaniu z lodówkami klasy A, i do 25% w porównaniu do klasy A+. Lodówka jest też bardzo cicha. Nie słychać żadnych „bulgoczących” dźwięków więc świetnie sprawdzi się w kuchniach otwartych na salon.
A teraz obiecane przepisy. Przygotowałam dla was dwie idealne propozycje na rodzinny obiad. Obie można z powodzeniem przechowywać w lodówce przez 2, 3 dni. Oczywiście odpowiednio zapakowane w pojemniki. Opcję z indykiem można również zamrozić zaraz po przygotowaniu marynaty. Ale już opiszę wszystko ze szczegółami w przepisie.
Przepis 1
STIR FRY ZE SZPARAGAMI
- 1 duża marchewka
- 6 grubych szparagów (u mnie białe)
- 6 boczniaków (można dać pieczarki)
- 2 cebulki
- 500 g mięsa (u mnie karkówka)
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 1 ząbek czosnku
- 2 łyżki bezglutenowego sosu sojowego (Tamari)
- 3 cm kawałek korzenia imbiru
- 1/2 łyżeczki pasty z tamaryndowca lub 2 łyżki gotowego sosu do Pad Thai
- czarny sezam lub czarnuszka do posypania
- makaron (u mnie bezglutenowy)
Krok 1
Warzywa i grzyby kroimy w cienkie paski. Mięso kroimy w plastry w poprzek włókien a potem w cienkie paski.
Krok 2
Na patelni rozpuszczamy pół łyżki oleju kokosowego, dodajemy łyżkę sosu sojowego oraz starty ząbek czosnku i połowę startego imbiru. Na mocno rozgrzaną patelnię wrzucamy pokrojone mięso i cały czas mieszając smażymy ok 3 minut. Ściągamy mięso z patelni.
Krok 3
Dodajemy resztę oleju kokosowego i wrzucamy posiekaną cebulkę. Kiedy się zeszkli dodajemy resztę warzyw i grzyby. Cały czas mieszając smażymy ok 2-3 minut. Na koniec dodajemy jeszcze resztę sosu sojowego, pastę z tamaryndowca (lub sos do Pad Thai) i resztę imbiru. Z powrotem dodajemy mięso, ugotowany wcześniej makaron i smażymy (cały czas mieszając) pół minuty.
Podajemy od razu i posypujemy czarnuszką albo sezamem. Gdy danie wystygnie możemy przełożyć do zamykanego pojemnika i zabrać do pracy jako lunch albo pozostawić na obiad na następny dzień.
Przepis 2
INDYK W MARYNACIE PESTO Z FRYTKAMI Z BATATÓW
- 1 pierś z indyka (1 kg lub podwójna pierś z kurczaka)
- 2 garście świeżych ziół (u mnie bazylia i pietruszka)
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 ząbek czosnku
- garść łuskanych pestek dyni (podprażonych)
- sól
- 2 duże bataty
Krok 1
Przygotowujemy pesto. Zioła, czosnek, pestki dyni, oliwę z oliwek oraz sól blendujemy na pesto.
Krok 2
Indyka kroimy w dowolne kawałki. Kurczaka, pesto i sok z cytryny mieszamy razem bardzo dokładnie. marynata ma dokładnie pokryć każdy kawałek mięsa. I teraz na tym etapie możemy włożyć do lodówki na przynajmniej godzinę albo zamrozić. W tym celu przekładamy wszystko do strunowego woreczka i wkładamy do zamrażalki. Później wystarczy wyjąć rano woreczek do lodówki żeby składniki się rozmroziły. Po tym czasie (albo po godzinie w lodówce) mięso przekładamy do naczynia do zapiekania i przykrywamy folią aluminiową. Pieczemy ok 35-40 minut w 180 stopniach.
Krok 3
W tym czasie obieramy bataty, kroimy je w grube frytki. Układamy w naczyniu do zapiekania, polewamy odrobiną oliwy i posypujemy delikatnie solą. Wkładamy do piekarnika obok mięsa i pieczemy ok 25 minut.
Mięso z batatami podajemy w towarzystwie ulubionej sałatki. U nas najczęściej jest to rukola z pomidorami i pestkami dyni. Tak przygotowany obiad spokojnie możemy po wystudzeniu przełożyć do pojemnika i podać na następny dzień po podgrzaniu w piekarniku.
Więcej szczegółów na temat tej lodówki znajdziecie tutaj.
Uwielbiam planować obiady!!! Jak to ułatwia życie !!!! Na ten tydzień menu już jest rozpisane i zakupy zrobione, ale wypróbuję na pewno Twoje przepisy ;).
A lodówka…super ;). Moja ma swoje lata i nawet nie wiedziałam, że teraz, robią AŻ takie cuda :)