Kiedy po powrocie z pracy zobaczyłam przesyłkę, zupełnie nie spodziewałam się jej zawartości. Zwaliła mnie z nóg i wiedziałam, że potrzebuje specjalnej oprawy. Od razu do głowy przyszedł mi Primosten, miasteczko w Chorwacji. Cała Dalmacja jest piękna, ale to jedno miejsce skradło moje serce. Zaraz się przekonasz dlaczego.
Nie żebym specjalnie przejechała te 1300 km, żeby pokazać wam zawartość tej paczki, ale wiecie przecież, że urlopuję i sprawa miejsca wydała się oczywista. Pewnie jeszcze napiszę wam więcej o samej Chorwacji, o tym, jak taką podróż zaplanować i ile to kosztuje, gdzie warto przyjechać.
Primosten
Sam Primosten zachwyca już swoją panoramą. Jadąc od strony Trogiru nie sposób jej nie zauważyć. Można stać i stać i stać i “gapić” się w nieskończoność. Dla mnie miejsce magiczne. Zwłaszcza, kiedy trafisz tam o zachodzie słońca. Później miasteczko kusi cudownymi kawiarniami, restauracjami, pubami i lodami. Według mnie, najlepsze lody w Chorwacji serwują właśnie w Primostenie. Jedna gałka kosztuje 8 kun (w zależności od ceny waluty ok 4,50 zł). Ale wierz mi, że to ogromna gałka. No i już zupełnie pomijam ludzi, którzy serwują te lody, jakby to była dla nich największa pasja świata.
Promenada prowadzi nad samym morzem. Zjesz tutaj pyszne chorwackie przysmaki i zachwycisz się zachodem słońca. Takim, jaki zaraz ci pokażę. Trasę spokojnie pokonasz z dzieckiem, wózkiem, chociaż po drodze spotka cię kilka schodów. Z języka, który rozbrzmiewa wokoło, łatwo można wnioskować, że jest to miejsce uwielbiane przez polaków. Rodacy są na każdym metrze kwadratowym. Jeśli ci to odpowiada i dysponujesz troszkę większą zawartością portfela, możesz się tutaj śmiało urlopować. Plaże też są sympatyczne, ale tłoczne. Nawet we wrześniu jest tutaj sporo (sporo!) turystów.
Z całą pewnością będziesz robić sobie tutaj sporo zdjęć. Po pierwsze dlatego, że na każdym kroku jest co fotografować, a po drugie dlatego, że masz wrażenie, że i ty pięknie tu wyglądasz. Albo piękniej niż na co dzień. Nie wiem, czy to kwestia wakacyjnego luzu czy urok Primostenu, ale skoro już masz mieć zdjęcia, które wylądują w mediach społecznościowych, wyglądaj na nich jak bogini :)
Wracając do mojej przesyłki. Moim oczom ukazała się nieziemsko piękna sukienka. Wysłała ją do mnie osoba, która od dzisiaj nazwana będzie matką mojej metamorfozy :) Dziękuję za prezent Makóweczko :)
Poznaj Primosten. Kto wie, może pokochasz go tak, jak ja…
EDIT: Minęły dwa lata pd tego wpisu. Zu miała wtedy dokładnie tyle, co Lenka teraz. Matulu droga, gdzie ty tak pędzisz czasie… Może już inaczej obrabiamy zdjęcia, ale to nie zmienia faktu, że na ich widok serce bije mi mocniej. Tęsknię już za tym krajem. Uwielbiam tam podróżować… Jeszcze 44 dni i popędzimy ku tym zachodom słońca. Najprawdopodobniej najpiękniejszym na świecie…
A Wy lubicie Chorwację? Jaki zakątek polecacie?
Rovinj ?polecam. Primosten odwiedze w maju. Mam nadzieje ze pogoda dopisze?
Piękne miejsce. Piękna Ona :*
ja się zakochałam w Primostenie rok temu :-) jak do CRO to właśnie tam, a sukienka piękna, są wersje do kolan?:)))
Cudowności! będę wpadać. Bo wart;)
Ojej! Nie wiem,które ujęcia piękniejsze? Twoje w sukience,czy widoki? Tak kocham Chorwację,mam nadzieję za rok tam powrócić :)
Moje w sukience na tle widoków :)
Takam skromna :)
A twój plan powrotu za rok do Chorwacji bardzo mi się podoba :) Powodzenia :)
Sukienka i zdjęcia bajeczne, a Ty to się moja droga chyba rozminęłaś z powołaniem. Tap madl z Ciebie, że hoho :)
Jak będą brali 38/40 to się zgłoszę :)