Jeszcze rok temu na samą myśl o diecie bezglutenowej miałam gęsią skórkę. Nie miałam pojęcia co, z czym i czy się da. Postaram się kiedyś szerzej to opisać, ale jedno wam powiem. Na dobre nam to wszystkim wyszło. W naszej kuchni pojawiło się bowiem całe mnóstwo produktów, o których nawet nie miałam pojęcia. Jednym z nich jest popping z amarantusa. Takie małe lekkie, dmuchane kuleczki. Kiedy kupiłam je pierwszy raz, nie wiedziałam co się z nich da przygotować. Kupiłam, bo są bez glutenu więc wiedziałam, że w naszej kuchni pojawić się mogą. Kombinowałam, czasem coś wyrzuciłam, bo albo przekombinowałam albo nam nie smakowało. Do tych batoników robiłam trzy podejścia. I w tej ostatecznej wersji smakują nam najbardziej. Są kruche i trzeba obchodzić się z nimi delikatnie ale smak wynagradza całą resztę.
Po inne bezglutenowe przepisy zapraszam was TUTAJ.
Lista składników
Batoniki
- 50 g masła
- 100 g masła orzechowego
- 3 łyżki miodu
- 100 g mielonych migdałów
- 50 g poppingu z amarantusa
- 50 g płatków jaglanych
Polewa
- 50 g masła lub margaryny
- 3 łyżki miodu
- 3 łyżki kakao
Krok 1
Masło, masło orzechowe i miód podgrzewam do rozpuszczenia.
Krok 2
Migdały lekko podgrzewam na patelni (nie mogą zrobić się brązowe).
Krok 3
Do mieszanki masła dodaję migdały, pipping i płatki jaglane. Wszystko razem mieszam a później dociskam dłonią.
Krok 4
Masę przekładam do foremki. Powinna mieć wysokość ok 2 cm. Można na spód formy położyć papier do pieczenia. Ułatwi to wyjmowanie batoników.
Krok 5
Składniki polewy mieszam razem i podgrzewam. Masa nie może się zagotować.
Krok 6
Polewę wylewam na masę i wyrównuję. Można posypać wiórkami kokosowymi lub dodać suszone owoce. Całość wkładam do lodówki na min godzinę do schłodzenia.
Krok 7
Kroję na batoniki i podaję.
Rewelacja!! Zrobiłam zamieniając miód na syrop klonowy bo nie lubię miodu. Nawet nie sądziłam, że te batoniki będą takie smaczne! Dzieci też zachwycone :) Trafiłam niedawno na ten blog i skorzystałam już z kilku przepisów, jak na razie wszystkie udane :) świetny blog! gratuluję i życzę autorce aby się rozwijał! :)
Dziękuję z całego serca :)
chyba je sobie dzisiaj zrobię!
Super się prezentują:)
Daj znać kiedy będziesz w Łodzi. Do kawusi będą w sam raz :)
Jak smakuje tak samo jak wygląda to zabieram się do pracy! :)
Do pracy rodacy :)