Wyszłam za mąż. Nie wróciłam… :) Swoją drogą to zabawne, jak sobie teraz przypomnę te czasy. Ja, jeszcze przed maturą. On, mający jakąś tam pracę, równie młody, co chudy :) Pokoik u rodziców, z jedną szafą i dwiema półkami w lodówce. Mam ogromny sentyment do tych czasów. Czasem, kiedy je wspominamy, zaśmiewamy się przez godzinę, jakie dzieciaki śmieszne z nas były. Ale uczuć i emocji nie można było nam odmówić. Może trochę wiedzy, jak się to życie układa, żeby puzzle pasowały. Czasem człowiek coś przekręcił i wydawało się, że ten puzzel z nie tej wypadł układanki. Czasem trzeba było puzzle układać od nowa. Rozsypaliście kiedyś przed sobą 1000 maleńkich puzzli? I schowaliście instrukcję? No, to bawcie się dobrze :) Jak to w małżeństwie. Kto tam dotarł, ten wie.
Wciąż spotykam na swojej drodze pary, które pobrały się młodo. Czasem robimy zawody, kto z nas usłyszał więcej “dobrych rad”. Ale w jednym się zgadzamy! Więcej od dobrych rad było śmiesznych tekstów :)
10 śmiesznych tekstów, które usłyszałam młodo wychodząc za mąż
1 – Z czego Wy będziecie żyć dzieci?
Ja rozważałam szydełkowanie, Kamil wypalanie cegieł. Ale jakoś nam biznes nie wyszedł :) Wbrew wielu i na złość niektórym, choć nieraz nam się nie przelewało, a rachunki trzeba było zapłacić miesiąc później, jakoś nie jesteśmy biedakami i nie skończyliśmy w kartonie :)
2 – Gdzie Wy będziecie mieszkać?
Gdziekolwiek :) Wtedy nie miało to dla nas większego znaczenia. I nikt się długo nie musiał martwić, bo na weselu temat się już rozwiązał i zaraz po powrocie z podróży poślubnej mieliśmy własne gniazdko. A że bez lodówki :) to inna historia :)
3 – To z miłości, czy z przymusu ten wczesny ślub?
Uwielbiałam to pytanie, bo kiedy odpowiadałam, że “Przymusiła nas miłość”, zaraz po nim słyszałam kolejne. Pytanie petardę!
4 – Jak się czujesz?
Niech Was to pytanie nie zmyli, wszak tutaj wcale nie chodziło o moje samopoczucie, a rozmówca oczekiwał niejednokrotnie, że zacznę opowiadać o ciążowych mdłościach.
5 – Jesteś w ciąży?
I tak mało kto mi wierzył, kiedy zgodnie z prawdą odpowiadałam, że nie :) Nie mogłam porządnie najeść się obiadu, bo każdy milimetr wystającego brzucha był skrzętnie odnotowany :) Rok po ślubie, nadal bez dzieci, widzieliśmy, że niektórzy nam współczują. I wtedy zrozumieliśmy, że zapewne poroniłam i nie chcemy o tym rozmawiać. Kiedy kilka lat po ślubie nadal nie byłam w ciąży, padało inne, równie grzeczne pytanie.
6 – Nie możecie mieć dzieci?
Hmmm, a brał ktoś pod uwagę, że może nie chcemy? Ale dziś uważam, poza checheszkami oczywiście, że to najokrutniejsze pytanie na świecie.
7 – A jak się kiedyś zakochasz w innym?
No dobra, tego nie brałam pod uwagę. Jak tego, co zrobię, kiedy wybuchnie reaktor jądrowy, albo skończy się woda na planecie. Serio, ktoś o tym myśli chcąc wziąć ślub?
8 – Nie mogliście poczekać?
W sumie mogliśmy, ale nie bardzo wiem na co. Aż się zestarzeję?
9 – Jesteś przecież taka młoda…
I tutaj żal nieopisany w głosie, że zakładając obrączkę staję się stara z automatu. I żal tej młodości i prawie trzeba zapłakać nad moim losem :)
10 – Nie wolałabyś być wolna?
Oj, ja nieszczęsna. Zamknięta w wieży po nocy poślubnej. Nigdy nie zaznałam wolności i szczęścia. Gdybym tylko wiedziała, jaką niewolą jest ten nieszczęsny papierek…
A dzisiaj? Jesteśmy o 14 lat grubsi :) o 14 lat bardziej doświadczeni, może nawet mądrzejsi :) Dużo się wydarzyło. Bardzo dużo. Każde z nas się zmieniło. Z dziecięcia w dorosłego człowieka. Fajnie było to obserwować. I mam nadzieję, że równie fajnie będziemy wspólnie patrzeć, kiedy nasze córki będą dokonywały takiego wyboru. Oby był mądry… A teraz koniecznie dajcie nam znać, czy Wy też młodo wyszliście za mąż? Słyszeliście podobne pytania?
Od wielu lat podczas naszych rocznic ślubu, towarzyszy nam marka Apart. Kolekcja Magic Moments jest idealnym wyborem na tak szczególne wydarzenia. Podczas naszej rocznicowej sesji w Chorwacji miałam na sobie wyjątkowy złoty naszyjnik. Dzięki Waszym wiadomościom prywatnym wiem, że jestem tylko jedną z Wielu szczęśliwych Jego posiadaczek. Ponieważ łańcuszek jest wyjątkowo delikatny, dobrałam do niego nowoczesną i odważną bransoletę z kolekcji Elixa, oraz pasujący do niej pierścionek. Jak podoba się Wam całość?
Wpis powstał przy współpracy z marką APART
Spoko, ja brałam ślub w tym roku i wcale nie tak młodo (bo mam już 26 lat) ale też się nasłuchałam różnych śmiesznych tekstów np. Po co wam to; Nie wiesz co robisz; Już jesteś stracona; Szkoda pieniędzy wydawać na wesele itp.
Sesja bardzo ładna i wy też :)
Ja też młodo wyszłam za mąż i chociaż nie żałuję, to jednak myślę, że mogłam poczekać – tak naprawdę nie zdążyłam poznać samej siebie. Z klosza rodzicielskiego wpadłam od razu w rolę żony i wkrótce potem matki. Teraz uważam, że dopiero teraz jestem gotowa do małżeństwa, no ale cóż ;)
Za rok biorę ślub, obecnie mam 20 lat, narzeczony 21.. słyszymy to na każdym kroku, to przykre jednak nie zmienimy już zdania, uważamy, że nie ma sensu czekać bo po co. Kochamy się, wiele przeszliśmy i chcemy przechodzić razem przez kolejne góry, a to chyba jest najważniejsze.
Twoja sesja życia. Wow.
Nic tylko pogratulować takiej pięknej miłości :)
Inni mogą Wam pozazdrościć, że tak szybko trafiliście na tą swoją drugą połówkę :)
21!
Ślicznie wyglądasz <3
Hahaha, podpisuję się pod Twoimi ripostami ; )
Miałam 19 lat, nie byłam w ciąży :D : )
A razem jesteśmy 11 lat, mając po 25 :D