Ostatni raz (i wtedy pierwszy, jak mam być szczera) w Wieliczce byliśmy prawie 8 lat temu. Byłam wtedy z Zu w ciąży i zrobiliśmy sobie objazdówkę po Polsce. Wiecie jak to pamiętam? Pewnie nie ma to większego znaczenia, jeśli trafiliście na ten wpis przypadkiem z wyszukiwarki googla, ale moi czytelnicy lubią nasze historie, więc pozwolę sobie przytoczyć :) A po drugie pokazuje ona, jak wiele się tam zmieniło. Chcę przez to powiedzieć, że nawet jeśli kilka lat temu byliście w Wieliczce, będziecie zaskoczeni tym, że można tę podróż odbyć jeszcze raz i nadal być zakochanym! Jednak dzisiaj pokażę Wam jakie propozycje ma Wieliczka dla dzieci, bo jakby nie patrząc zdążyłam już urodzić, nawet nie jedno dziecko i teraz nasze wyjazdy wyglądają troszkę inaczej :)
Wieliczka sprzed lat
Pomijam fakt, że zajechaliśmy do Wieliczki rano, ale dostaliśmy telefon od sąsiadów, że zalewamy cały pion pod nami i pędząc na złamanie karku w drodze powrotnej dostaliśmy mandat za… uwaga… brak dokumentów przy rutynowej kontroli :) Kto by pomyślał, że ich nie mamy :) Uparłam się, że chcę wrócić do Wieliczki i zdążyć na ostatnie wejście. I tym sposobem mieliśmy prywatną wycieczkę z przewodnikiem. To naprawdę było ostatnie wejście, środek tygodnia i tylko my w kolejce :) Było zatem kameralnie i najlepiej, jak mogłam sobie wyobrazić. Kiedy więc w tym roku zobaczyłam te tłumy i to mówiące w każdym języku świata, przeżyłam szok. Nie tak to pamiętałam, ale szybko ogarnęłam, że minęło przecież 8 lat, a my jesteśmy tutaj w środku wakacji i na dodatek w weekend. Niemniej byłam oczarowana tymi gwarnymi rozmowami w wielu językach.
Wieliczka dla dzieci
Zostaliśmy w Wieliczce tylko na weekend, więc nie udało nam się zapewne wykorzystać możliwości tego miasta w całej okazałości. Zatrzymaliśmy się w Hotelu Grand Sal, leżącym tuż obok Kopalni Soli. Położony w przepięknym parku Hotel urzekł nas tak bardzo, że każdemu z Was będziemy go polecać. Po pierwsze, jeśli podróżujesz z dziećmi, wiesz, że fajnie jest mieć wszystko blisko siebie. Tutaj masz na wyciągnięcie ręki atrakcje na cały weekend. Nie musisz odpalać samochodu, wszędzie dojdziesz spacerkiem.
Po drugie, Hotel jest kameralny, a pokój rodzinny znajduje się na jego samym końcu. Osobiście cenię fakt, że zabawy moich dzieci nie przeszkadzają innym gościom. Żeby tego było mało, w pokoju jest genialny kącik zabaw pełen gier, książek i zabawek oczywiście. Dziewczynki były zachwycone i chyba nie muszę dodawać, jak ciężko je było wyciągnąć na spacer :)
Jak już jestem przy Hotelu nie mogę nie wspomnieć o gastronomii. Zachwyt, który mogliście oglądać na naszych relacjach na instastory, a jeśli nie widzieliście, możecie do nich wrócić. Zapisaliśmy cały pobyt w wyróżnionych relacjach. Nawet zwykła kolacja z deską serów była podana po królewsku, a ja naprawę kocham dobrze jeść, a oczami to już najbardziej :) Moje serce skradła wątróbka i nawet nie umiem wyrazić słowami, jak bardzo chciałabym ją dzisiaj zamówić :)
Kopalnia Soli w Wieliczce
Poprzednio zwiedzaliśmy Kopalnię Soli tradycyjną Trasą Turystyczną. Teraz jednak wybraliśmy trasę “Odkrywanie Solilandii”, która jest przeznaczona dla całych rodzic, ale z naciskiem na zabawę dla dzieci. GENIALNE!!! Idziemy przez całą trasę w dwóch grupach. Dzieci idą z przewodnikiem przodem i jest to zaplanowana zabawa, podczas której szukają skarbów, kluczy, jaj soliludków i świetnie się bawią. Nie spodziewałam się tak cudownej organizacji trasy dla dzieci. Myślałam, że po prostu przewodnik będzie opowiadał ciekawiej dla dzieci, ale że będą miały zadania, spotkają skrzata Soliludka jedzącego lizaki, a na koniec otrzymają dyplomy odkrywców i przyjaciół Solilandii to już nawet mi się nie śniło.
Ponieważ program zakłada drugiego przewodnika dla dorosłych, uważam ten pomysł za cudowny ukłon w stronę rodziców. Naprawdę możesz spokojnie zwiedzić Kopalnię bez ciągłego “mamo, daleko jeszcze?” Idziesz tuż za dziećmi i rozmawiasz z dorosłym człowiekiem :) a w tle wciąż słychać radosne pokrzykiwania dzieci, które właśnie znalazły kawałek ogona Soliludka :) Nie pytaj! Musisz to przeżyć, żeby zrozumieć :)
Musicie tylko pamiętać, że bilety na trasę “Odkrywanie Solilandii” musicie wcześniej zarezerwować telefonicznie i na miejscu opłacić przy odbiorze. Nie można ich kupić przez internet, ani już na miejscu. Zobaczcie na stronie Kopalni wszystkie ważne informacje.
Z takich, o jakie ja się martwiłam:
- załóżcie wygodne buty, ale bez przesady, że muszą to być buty górskie (trasa jest czysta, ale śliska momentami i na początku przejdziecie sporo schodów; w dół co prawda, ale w japonkach będzie średnio wygodnie)
- temperatura w środku oscyluje w granicach 14 stopni, ale w praktyce oznacza to mniej więcej tyle, że w sweterkach będzie Wam idealnie; wszelkie grube bluzy czy kurtki zostawcie w aucie
- toalety są w dwóch punktach zwiedzania
- zapakujcie jakieś przekąski, ponieważ cała trasa może zająć około 3 godzin, w zależności od zaangażowania i liczebności grupy
- nie bierzcie plecaka z wielkim obiadem, ponieważ na końcu trasy znajdziecie Podziemną Restaurację, a powiem Wam, że nie codziennie macie możliwość zjeść 125 metrów pod ziemią; obiady są domowe, smaczne i niedrogie; nawet pomimo tłumów wydawanie idzie błyskawicznie
Tężnia Solankowa
Na terenie parku, tuż obok Hotelu Grand Sal znajduje się potężna Tężnia Solankowa. O ile my dorośli wiemy jakie zdrowotne działanie niesie za sobą tężnia, o tyle dla dzieci jest ciekawa głównie dlatego, że na 1 i 2 piętrze są tarasy widokowe i wystawa zdjęć z Kopalni. Zazdroszczę bezdzietnym przesiadywania dłuższy czas z książką na ławce, także doceńcie ten moment, jeśli macie taką sposobność :) Niestety na terenie Tężni nie ma kranika z wodą, dlatego jeśli przyjdzie Wam do głowy (Waszym dzieciom – bądźmy szczerzy :)) pomoczyć ręce w solance, przyda się Wam butelka z wodą, żeby te łapki pomyć :)
Muzeum Żup Krakowskich
Po krótkim spacerze, w niedużej odległości od Kopalni (5 min pieszo) docieramy do Muzeum Żup Krakowskich. Obecnie można tam obejrzeć wystawę solniczek, która liczy ponad 1000 eksponatów i jest zaliczana do największych na świecie. Nam się podobało, niektóre eksponaty przypominały te, które 30 lat temu widziałam na kredensie u mojej babci :)
Wieliczka dla dzieci – było warto :)
My postanowiliśmy zwiedzanie zakończyć spacerem po Parku Mickiewicza, gdzie znajduje się fajny plac zabaw dla dzieci i można odpocząć przed podróżą powrotną :)
Piękne miejsce.
Dzięki! (mimo, że to spam ;)