Mogłabym wymyślić pewnie wiele chwytliwych tytułów, ale szkoda mi tak pięknych zdjęć. Mogłabym napisać wiele tkliwych tekstów, ale te zdjęcia pasują tylko do siebie. Po prostu. Bo one są same w sobie tak piękne, tak pełne wszystkiego, że już nie godzi się nic do nich dopisywać. Kiedy na nie patrzę, widzę wszystko. I kiedy wczoraj, w dniu naszej 13 rocznicy ślubu naszło mnie, żeby fotograficznie powspominać sobie te wszystkie lata, dotarło do mnie, jak bardzo powinnam być wdzięczna za wszystko co mam. Niby się wydaje, że to takie zwykłe życie. Ot, rodzina. Ona i on. Co kiedyś wyglądali jak wyglądali i tego akurat wspominać nie trzeba :) Ale to właśnie oni przeżyli tak wiele i wydali na świat nowe życia. Takie doskonałe, kiedy na nie patrzę… I w tej zwykłości jest tak wiele “magii” niezwykłości. Bo niezwykłym jest w ogóle, że są. Dwie. Zdrowe. Szczęśliwe. Ciekawe świata. Ciekawe ludzi. Ciekawe nas.
Niech te kadry pokażą wam, jak patrzę na życie przez pryzmat naszej 13 rocznicy ślubu. Nic więcej mówić nie trzeba… Bo zwykłe życie jest najfajniejsze, kiedy dzieli się je z niezwykłymi osobami!
A kiedy wy macie rocznicę ślubu? Z czego jesteście najbardziej dumni?
Z czego dumni że nadal razem i się kochamy:)
Cudne <3 Dziewczyny, zdjęcia i to, co napisałaś. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego z okazji 13 lat i tak przynajmniej do 70 lat razem :)
Nasza 6 rocznica juz za nami. 14 sierpnia ❤️Sama nie wiem kiedy to zleciało. Piękne zdjecia ?