Jeszcze do niedawna nie myśleliśmy o tej formie rozrywki dla naszej rodziny. Żadne gry nie interesowały dziewczynek więc i my dostosowaliśmy się do ich potrzeb. Teraz jednak to się zmienia. Do tego stopnia, że potrafimy grać długie godziny a dziewczynki nie odpuszczają żadnym gościom. Chociaż raz muszą zagrać. Lubię ten czas. Mam wrażenie, że ciągle się przy tych grach czegoś uczymy. O sobie i swoich charakterach. Na przykład gra Kłamczuch po raz pierwszy pokazała nam jakie emocje budzi w dziewczynkach fakt przegranej. Do teraz nie traktowały gier jako elementu rywalizacji, raczej jako zabawę. Jednak po przepracowaniu tego wyzwania, gra nam się wspaniale.
Gra jest przeznaczona dla dzieci od 7 lat, ale była Zuzi marzeniem więc postanowiliśmy spróbować. Polega na wykładaniu kart na pole gry (kolorowe koło) i mówieniu prawdy, bądź kłamaniu, jaką właśnie wyłożyło się kartę. Inni gracze mogą sprawdzać czy blefujemy. Każdy kłamczuch zakłada na specjalne okulary jednego pionka. Oczywiście jednego za każdy blef. Wygrywa ten, kto ma na koniec najkrótszy nos.
Inną wartością dodaną w tej grze, jest możliwość rozmowy z dziećmi, że kłamstwo nie popłaca. Ten kto kłamie najwięcej, przegrywa. Albo musi się dobrze kamuflować, czego jeszcze nasze dziewczynki nie potrafią za bardzo :) W tym wieku dzieci są szczere do bólu więc gra jest jeszcze śmieszniejsza.
My kupiliśmy grę trochę pod wpływem emocji w stacjonarnym sklepie i przepłaciliśmy. Można ją dostać w internecie za ok 50 zł. Jeśli więc nie musicie jej mieć na już, rozejrzyjcie się chociażby na allegro. A później życzymy wam udanej zabawy :) Jak już przebrniecie przez tą tonę zdjęć, będę miała dla was do słowa jeszcze na koniec.
Ufff, dobrnęliście jakoś? Jako pierwsze słowo wyjaśnienia muszę was przeprosić za tą tonę zdjęć. Nie mogłam się zdecydować, nie mogłam odrzucić, bo jakoś tak się sobie na nich podobam :) I tu nie chodzi o brak skromności (może odrobinkę wyjątkowo) ale dobrą zabawę, może nowe paznokcie, przy których moja Justyna zawsze się stresuje a ja nie pojmuję dlaczego :) Być może to nowe ciachnięcie grzywki, a może mój ulubiony sweterek. W następnym wpisie dla równowagi dodam jedno i zapomnimy o sprawie, ok? :)
A druga rzecz, to sukienki dziewczynek. Chcę wam o nich powiedzieć, bo wciąż na stronie 5.10.15 jest możliwość zakupów z nowej kolekcji taniej o 25 %. Zapłaciłam za nie grosze a mają bardzo fajną dzianinę. I te cudowne kolorowe printy. Nie możemy się doczekać lata. Zamawiałam przez internet i jeśli chodzi o rozmiary, gdybym wzięła o jeden większy, też bym nie żałowała. Jeśli lubicie sukieneczki dłuższe, za kolano, weźcie większe.
Wracając do gry dajcie znać co o niej sądzicie. Lubicie gry planszowe? Możecie mi polecić jakąś ciekawą planszówkę dla dzieci?
Super są wspólne gry!tez szukamy fajnych dla małych kuzynów (5 i 11lat)!a w dubble przy drobnej pomocy daje rade nawet najmłodszy ? super zdjęcia ??
Dziękuję :)
oj tamta też jest rewelacyjna, opiszę ją niedługo :)
Fajnie, że jest taki duży wybór gier, bo każdy znajdzie coś dla siebie. Dzięki za polecenie dubble i karalucha :) Na pewno spróbujemy. Pozdrawiam
Ale zakamuflowałaś wpis sponsorowany…
To nie jest wpis sponsorowany. Wszystko o czym piszę kupiłam sama i po prostu polecam coś, co warto polecić.