Od roku Zuzia nosi aparat ortodontyczny. Na razie jest to aparat zakładany na noc i na kilka godzin w ciągu dnia. I chociaż takie zęby wymagają szczególnej troski, o czym zaraz, to chciałam Wam powiedzieć, że naprawdę nie warto zwlekać, jeśli Wasze dziecko powinno pójść do ortodonty. Opowiem Wam dzisiaj jak dbać o zęby z aparatem ortodontycznym i o moich błędach, jakie popełniłam, kiedy Zuzia była mała.

Jak dbać o zęby z aparatem ortodontycznym

Zęby – od kiedy o nich myśleć

Odkąd dowiesz się, że jesteś w ciąży. Serio!!! Po pierwsze dlatego, że zawiązki wszystkich zębów dziecka tworzą się jeszcze w łonie matki i to co jesz w ogóle nie jest obojętne. Po drugie dlatego, że wtedy od samego początku będziesz dbała o to, czym karmisz swoje dziecko.

Dlaczego o tym piszę? Ponieważ zobaczysz milion reklam o serkach z wapniem, kaszkach, deserkach i soczkach, które rzekomo mają być dla zębów Twojego dziecka samym zdrowiem. Uciekaj od tych reklam, choćbyś miała złamać kostkę :) Poważnie. Więcej w tych produktach cukru niż zdrowia, a to przecież cukier najbardziej przyczynia się do powstawania próchnicy :(

Higiena – nie odpuszczaj mycia

Nie jest prawdą, że należy zacząć myć zęby, kiedy już się przebiją przez dziąsła. Tzn oczywiście najpierw będziecie myć właśnie te dziąsła, ale pamiętajcie, że to ważne. I w sumie to jedna z ważniejszych rad. Umówcie się do dentysty, kiedy dziecko jeszcze nie ma przebitych zębów, albo zaraz kiedy wyjdą. Po co? Z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, żeby ktoś fachowo ocenił jak dbać o zęby, a po drugie wyrobicie w dziecku nawyk chodzenia do dentysty. Będzie to dla niego naturalne. Przyznać się bez bicia, kto z Was chodzi z dziećmi do dentysty co 3 miesiące? A tak właśnie trzeba to robić. Ja wiem, że my mamy na głowie milion spraw wydawałoby się ważniejszych, ale wierzcie mi, to jest właśnie jedna z nich. Aaa i tak sobie myślę, że Wy na bank boicie się dentysty i przekażecie ten lęk dziecku. A tak macie z głowy zastanawianie się jak sprawić, żeby dzieciak nie bał się dentysty. Będzie miał ciocię i z głowy :)

Ortodonta i logopeda – tu potrzebna jest współpraca

Warto pójść z dzieckiem, kiedy już ma wszystkie zęby, do logopedy i ortodonty na kontrolę zgryzu i wymowy. To jest trochę dmuchanie na zimne, ale jeśli okaże się jak u nas, że widać na zdjęciu jak krzywo będą rosły zęby, a w dodatku jest problem z układaniem języka, który te zęby wypycha, konieczny może być aparat. Na pierwszy rzut oka w życiu bym tego nie dojrzała. A tak Zuzia od roku nosi aparat i jej zęby rosną prosto, a logopeda pracuje nad układaniem języka. Dzięki takiej współpracy mam pewność, że ona będzie miała kiedyś piękny uśmiech, którego nie będzie się wstydziła. I wiem, że nie będzie musiała mieć do mnie pretensji, że coś zaniedbałam. A uśmiech to przecież wizytówka człowieka.

Jak dbać o zęby z aparatem ortodontycznym

Kiedy ten aparat już jest warto szczególnie dbać o higienę zębów, pilnować mycia samego aparatu, szczotkować zęby i używać nici dentystycznych. To ważne, ponieważ noszenie aparatu ortodontycznego jest czynnikiem sprzyjającym demineralizacji zębów. Wśród innych problemów dentyści wymieniają:

• niewłaściwą higienę jamy ustnej (zaleca się, aby rodzice sprawdzali umyte zęby dziecka przynajmniej do 8 roku życia)
• brak systematycznych przeglądów stomatologicznych
• zmniejszoną produkcję śliny
• zęby mleczne (mają naturalnie słabszą mineralizację niż zęby stałe)

W utrzymaniu zdrowych zębów i prawidłowym wchłanianiu wapnia i fosforu (witamina D) pomaga nam suplement diety Acidolac Dentifix Kids. Zawiera unikalne połączenie opatentowanego inaktywowanego termicznie liofilizatu bakterii kwasu mlekowego Lactobacillus salivarius HM6 Paradens z ksylitolem i witaminą D. W skrócie i po polsku chronimy w ten sposób zęby przed bakteriami.

I chociaż w tym wpisie odnoszę się akurat do zębów z aparatem ortodontycznym, to preparat ten zalecany jest dla wszystkich dzieci, również tych bez aparatu. W aptece znajdziecie również preparat dla dorosłych o takim samym działaniu.

Stomatolog radzi

Jedna z Was napisała do mnie taką wiadomość:

“Jestem stomatologiem i w swojej pracy codziennie staram się edukować pacjentów, że zaniedbane zęby są odpowiedzialne za wiele chorób – między innymi serca, nerek, stawów, zapalenia zatok, również za przedwczesny poród. Próchnica to także choroba zakaźna. Młode mamy mogą nią zarazić swoje dzieci oblizując smoczek. Niewiedza wśród pacjentów jest ogromna. Dorośli powinni przyjść na kontrolę raz na pół roku, dzieci raz na kwartał. Ważne jest wykonanie zdjęcia rentgenowskiego pantomograficznego (widać na nim wszystkie zęby), bo to, co widać w buzi to nie wszystko. Niestety często odkrywamy na takich zdjęciach zmiany przy korzeniu zęba, gdzie siedzą bakterie i rozsiewają się po całym organizmie, zatrzymane ósemki i inne – a to wszystko potencjalne ogniska zapalne w przypadku spadku odporności.”m_henschke

Moje bolesne doświadczenie

Kiedy Zuzia miała 2 latka dostała okropnej gorączki. Górna warga spuchła jej tak bardzo, że dotykała nosa. Możecie sobie tylko wyobrazić jej ból. Okazało się, że w dziąśle pod zębami zrobił się torbiel. Nie mamy do dzisiaj pojęcia jak to się stało i skąd to się wzięło. Byliśmy zmuszeni usunąć jej 3 zęby, żeby wyciąć torbiel. Zabieg odbył się pod narkozą. Byłam przerażona i miałam setki pytań o to, jak dalej będą rosły jej zęby. Odwiedziliśmy wielu stomatologów i często zdarzało się, że ich rady wzajemnie się wykluczały. Miałam poczucie winy, że nie zadbałam o nią wystarczająco dobrze. Polecano nam protezę, żeby miejsca po zębach się nie zarosły. Polecano nam wyrwać więcej zębów, ale my z pomocą właśnie ortodonty zdecydowaliśmy, że zostawimy jej jedną jedynkę, aby nie wykrzywił jej się zgryz. I to była dobra decyzja. Dzięki temu doświadczeniu po pierwsze zrozumiałam, jak ważne jest dbanie o zęby i ciągłe kontrolowanie ich u stomatologa i ortodonty. A po drugie, że profilaktyka jest cenna jak złoto.

Dzięki temu Zuzia nosi aparat już teraz i mam nadzieję, że uchroni ją to przed aparatem stałym. Jeśli tak się jednak nie stanie, wiem, że ona ma już we krwi potrzebę dbania o swoje zęby. A ja nigdy sobie nie wypomnę, że ona wstydzi się szeroko uśmiechać.

Kryzys

Czasami mycie zębów u dzieci to wielkie wyzwanie. Uciekają, udają, że je myją, albo wpadają w histerię. Wtedy trzeba próbować wszelkich sposobów. Piosenek, zabawy, gadżetów, pięknych szczoteczek, wcielania się w role. Wszystko zależy od wieku. U nas czasem pojawia się po prostu leń :) Biegające dzieci z toną energii na hasło “ok, idziemy myć zęby” nagle padają trupem ze zmęczenia i lecą w ubraniu do łóżka :) Cwaniaki, myślą, że może raz na ruski rok będą zwolnieni z rutyny :) Znalazłam w internecie (tutaj źródło) fajny Kalendarz Mycia Zębów. U nas się sprawdza, bo dzieci lubią takie zabawy. Zostawiam Wam tutaj, kliknijcie w zdjęcie i będziecie mogli je sobie wydrukować.

Informacje praktyczne odnośnie aparatu ortodontycznego

Podczas pierwszej wizyty u ortodonty wykonywany jest wycisk stomatologiczny, na podstawie którego tworzony jest aparat. Pozwala on zmierzyć rozstaw zębów itd. Nie jest to bolesne, ale może być mało przyjemne, zwłaszcza dla małego dziecka. Na właściwy aparat (ruchomy) czeka się około dwóch tygodni i jest to koszt ok 500 zł. Na wizyty trzeba się umawiać cyklicznie.

Pierwsza wizyta jest szybko, dwa tygodnie później, żeby sprawdzić czy wszystko jest ok, a sam aparat dobrze się układa. Kolejne odbywają się co 2, 3 miesiące i mają na celu dostosowanie aparatu do zębów. Trzeba go dokręcać, aby nadal spełniał swoją funkcję. Z czasem pewnie wykonać nowy, większy, ponieważ leczenie takim ruchomym aparatem może trwać kilka lat. Koszt każdej wizyty ok 80 zł, podczas której dziecko ma od razu sprawdzone wszystkie zęby.

Podałam tutaj ceny orientacyjne z uwzględnieniem wizyt prywatnych, z pewnością uda się Wam znaleźć też dobrego ortodontę na NFZ.

Jednak muszę Wam jeszcze na koniec wspomnieć, bo niestety mało który ortodonta o tym mówi, że prawidłowy zgryz, ustawienia kości żuchwy i całej szczęki są mocno związane w kręgosłupem. Gdy ten będzie krzywy, na nic zdadzą się aparaty. Dlatego leczenie ZAWSZE powinno być holistyczne. Jeśli bowiem nosimy aparat (np. stały), a mamy krzywy kręgosłup, słabe mięśnie pleców, to po jego zdjęciu za kilka lat problem może wrócić. Zawsze będę Was zachęcać, żeby zabrać całą rodzinę do dobrego fizjoterapeuty. Nauczy Was, że nie ważne na jakim krześle siedzicie i ile ono kosztowało, ale jak na nim siedzieć, żeby plecy były zdrowe. A te odwdzięczą się wszystkim co dobre :)

Wpis zawiera lokowanie produktu