Odkryłam te babeczki z pełnego ziarna w Chorwacji i nie mogłam sobie darować, że to było praktycznie przed wyjazdem do domu. Nie mogłam też wyczuć, co nadaje im charakterystycznego smaku. Nie znam chorwackiego ale to żadna przeszkoda, bo to są fantastycznie ciepli ludzie. Ruszyłam więc na pogawędkę do sklepowej :) Szybko się dogadałyśmy, albo może pani chciała się mnie szybko pozbyć :) Tak czy owak prawie za rękę zaprowadziła mnie przed regał z wodą różaną. Niby produkt znam ale jakoś w tych babeczkach zmieniał smak. Zakupiłam więc sobie flakonik i zaraz po powrocie starałam się wycudować to i owo. Robiłam trzy podejścia. Za pierwszym razem dodałam za dużo wody różanej i miałam wrażenie, że zjadam flakonik męskich perfum haha :) Ale byłam twarda i wszystko zjadłam. Kolejna próba była udana. W trzeciej pominęłam wodę różaną i efekt też był zadowalający, także tego, jeśli nie macie wody różanej i tak śmiało działajcie.
Lista składników – wszystkie odmierzam jednym kubeczkiem
- 1/2 kubka migdałów (można obrać ale ja pomijam)
- 1/2 kubka orzechów laskowych
- 1/2 kubka słonecznika
- 1/2 kubka ziarenek dyni
- 1/2 kubka wiórków kokosowych
- 1/2 kubka żurawiny
- 1/2 łyżeczki imbiru w proszku
- 1/2 łyżeczki soli
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1/4 kubka miodu
- 1/4 kubka marmolady (użyłam z owoców granatu, ale każda będzie dobra)
- 1/4 kubka masła orzechowego
- 2 krople wody różanej (można pominąć)
Krok 1
Wszystkie składniki suche blenduję ale nie na całkowitą miazgę i przesypuję do miseczki. Babeczki są najfajniejsze jak można wyczuć spore kawałki orzechów.
Krok 2
Składniki mokre podgrzewam do połączenia się składników.
Krok 3
Do miski dodaję wodę różaną i ciekłe składniki. Mieszam dokładnie i przekładam do foremek na muffiny.
Krok 4
Wstawiam do lodówki na przynajmniej godzinę.
Uwielbiam te babeczki. Zazwyczaj zjadam je na śniadanie, dodaję do tego owoc i jogurt naturalny. Inna propozycja to kawa i babeczka jako przekąska. Są idealne na wynos. Często zdarza mi się tak jeść śniadania, w aucie. Po prostu w biegu. Innym pomysłem na śniadanie w locie jest koktajl śniadaniowy.
a co to za region Chorwacji na twoich zdjęciach? :)
Trogir i Makarska :)
poproszę więcej przepisów bez glutenu ;)
niestety nie stać mnie na wyjazdy zagraniczne :-((
Oj byliśmy… cudowny kraj… Wracamy co roku ;)