Tak naprawdę, to tytuł tego wpisu mógłby brzmieć „3 rzeczy, które musisz wiedzieć przed podróżą”, ale to byłoby zbyt skromne określenie. Poznasz bowiem 3 rzeczy, dzięki którym nie stracisz kasy na wakacjach, a jeszcze odzyskasz do 2500 zł. Jeśli podróżujecie dużo, zapewne ten wpis będzie dla Was oczywisty, jednak przekonałam się, że nie dla każdego. Niestety później, kiedy już któraś z opisanych rzeczy się wydarzy, w stresie możemy nie zareagować na czas, co może nas kosztować dużo stresu i pieniędzy.
3 rzeczy, dzięki którym nie stracisz kasy na wakacjach, a jeszcze odzyskasz do 2500 zł
Punkt medyczny
Zawsze, ale to zawsze, kiedy już wiem gdzie się wybieramy, szukam gdzie najbliżej nas znajduje się lekarz, przychodnia i szpital. Spisuję sobie do nich numery telefonów i kartkę przechowuję w apteczce z lekami, ale mam też te dane w notatniku w telefonie. Na szczęście jeszcze nigdy za granicą nie musiałam z tego korzystać, ale w Polsce zdarzyło mi się kilka razy. Najczęściej nie były to groźne przypadki (gorączka, bolesne afty, biegunki, wysypka).
Nie wyobrażam sobie w stresie szukać takich informacji, poza tym najczęściej nie ma na to czasu. Jasne, można zadzwonić po karetkę, ale wszyscy wiemy jak to działa w praktyce. Można szukać stresowo w internecie drogich prywatnych klinik, ale po co? Dobre przygotowanie pozwoli zaoszczędzić pieniądze i na czas pomóc.

Apteczka podróżna
Ten punkt mocno wiąże się z pierwszym. Nawet jeśli Wasze dzieci nigdy nie chorują, zdecydowanie lepiej mieć ze sobą pół apteki, niż nie mieć. W sytuacjach nagłych, ani stres, ani czas, nie pomogą Wam szukać apteki. Ja zabieram ze sobą rzeczy, których może nawet na co dzień nie kupiłabym do domowej apteki. Jednak życie mnie już nauczyło, że w podróży lubią się dziać rzeczy dziwne.
Moje apteczki już nie raz ratowały z opresji nas i naszych towarzyszy podróży. Zawartość naszej apteczki mogę dla Was opisać w osobnym wpisie. Dajcie znać, czy to dla Was przydatny temat. Nie zrobię tego tutaj, bo lista jest dłuuuuga, więc temat apteczki zasługuje na osobny wpis.
Poza tym, ceny leków w wakacyjnych kurortach i ich aptekach są tak wysokie, że często łapię się za głowę. Nie wspomnę już o cenie leków za granicą. Ostatnio za same plasterki z opatrunkiem i płyn do dezynfekcji zapłaciłam 97 zł. Tak, nie przecieraj oczu. 97 zł. Miałam te rzeczy ze sobą, ale zostały w aucie, a my potrzebowaliśmy ich na miejskich podróżach. Także tak… Zabranie apteczki to jedno, a sprytne spakowanie apteczki podręcznej to już kolejna, równie ważna sprawa.
Odwołany albo opóźniony lot
Ten akapit Was nie dotyczy jeśli podróżujecie samochodem. Wtedy jednak i tak warto dowiedzieć się wszystkiego na temat wykupionego ubezpieczenia. Co zrobić i gdzie konkretnie zadzwonić na wypadek stłuczki, awarii samochodu itd. Czy za granicą również wystarczy oświadczenie (jak u nas w kraju), czy jednak zawsze trzeba wzywać policję. To wszystko jest naprawdę ważne, żeby później nie mieć problemów przy wypłacie odszkodowań. Niedopilnowanie jakiegoś szczegółu może Was kosztować naprawdę dużo pieniędzy.
Wracając jednak do samolotów, warto napisać o tym, że tutaj bardziej niż gdziekolwiek należy znać swoje prawa. Jeśli zdarzy się Wam opóźniony lot, albo w ogóle odwołany, to czy wiecie co Wam się należy jak psu buda? Gdzie na lotnisku pójść, jeśli z powodu złej pogody przesuną lot o kilka godzin? Nikt z sam z siebie nie podejdzie do Was i nie powie „Szanowny kliencie, należy się Panu za to hotel ze śniadaniem, taksówka i inne cuda na kiju”.
To raz, a dwa, jest całe mnóstwo sytuacji, w której należy nam się po prostu odszkodowanie. Wielu naszych znajomych dzięki znajomości swoich praw uzyskało odszkodowanie, które pozwoliło wyjechać na kolejne wakacje, albo pokryć koszty poprzedniej podróży.
Osobiście mieliśmy kiedyś opóźnienie do 2 godzin wynikające z silnego wiatru. W takiej sytuacji nie przysługiwało nam odszkodowanie. Oczywiście znajomość praw i możliwości to jedno. Jednak dochodzenie samodzielnie tego wszystkiego wiąże się z ogromną ilością czasu i sił.
DelayFix to o połączenie spółki technologicznej i specjalistycznej kancelarii prawnej, która umożliwia pasażerom doświadczającym zakłóceń w ruchu lotniczym w Unii Europejskiej dochodzenie roszczeń odszkodowawczych, do których mają prawo zgodnie z Rozporządzeniem Unii Europejskiej nr 261/2004. Korzystając z narzędzi internetowych i rozwiązań informatycznych zapewniają bezproblemową obsługę. Reprezentują nas w całym procesie, za pomocą zespołu doświadczonych adwokatów i prawników.
Kiedy więc wybieramy się w podróż samolotem, warto poczytać tutaj jakie przysługują nam prawa i jak DelayFix może nam pomóc w razie konieczności dochodzenia ich z lotniskiem albo liniami lotniczymi. Okazuje się bowiem, że możecie odzyskać nawet 2500 zł. Jestem ciekawa czy mieliście kiedyś odwołany albo opóźniony lot, koniecznie opiszcie nam swoje doświadczenia.
Ponieważ podróże i pobyty na lotnisku to ciekawe doświadczenie, mamy dla Was super hiper konkurs.
KONKURS
„Utknięci” to konkurs przeprowadzany przez DelayFix – lidera w pomocy uzyskania rekompensaty od linii lotniczych za opóźnienie samolotu, odwołanie rejsu lub utracone połączenie lotnicze. Konkurs potrwa do 29 sierpnia. By wziąć udział w akcji właśnie teraz:
– wypełnijcie krótki formularz konkursowy na stronie https://utknieci.delayfix.com/
– odpowiedzcie na pytanie konkursowe: Co zrobiłbyś czekając na opóźniony lot?
Zabawcie się podczas składania wniosku i niech Wasze odpowiedzi będą kreatywne. Na lotnisku jest co robić :) Tym bardziej, że do wygrania są fantastyczne nagrody.
Autorzy aż pięciu najbardziej kreatywnych odpowiedzi na pytanie konkursowe otrzymają aparat INSTAX (dodatkowo Wasze kreatywne pomysły na zagospodarowanie czasu oczekując na lot zostaną opublikowane na Fanpage’u Delayfix).
Powodzenia
otrzymałem kwotę 1.800 zl za opóźniony lot do Chicago w 3 miesiące ,dwa tygodnie temu…Dzieki za szybka interwencje. Polecam
A nie mówiłam, że to działa? ;)
Super przydatny tekst. Puszczam go do mam z dziećmi. Dzięki! :)
Super artykuł. Czekam na artykuł o apteczce, bo to mega ważne dla mnie.
Miałam 10 lat temu traumatyczną sytuację z organizacją lotu z przesiadką przez lidera na rynku. Napisałam reklamację ale oczywiście nie przyznali się do błędu. Żałuję bardzo że nie walczyłam o rekompensatę
Przydatny artykuł! Obowiązkowa lektura przed podróżą! ?
Bardzo przydatny artykuł.
Ja czekając na opóźniony lot przeczytałam w internecie milion artykułów o tym co mogę a czego nie. I się okazało że nic nie mogę aleeee mam nadzieję że nigdy nie będę musiała czekać tyle żeby dostać odszkodowanie.
Dziękuje za przydatny wpis, dobrze znać swoje prawa, wiedzieć gdzie sie udać. Apteczka tez ważna sprawa a z dziećmi to must have :)
Właśnie się wybieramy na nasze pierwsze wakacje w czwórkę i mam niezłego stresu. Pomysł z zapisaniem adresów i numerów do punktów medycznych na pewno wykorzystam.
Bardzo fajny wpis
Bardzo fajny wpis! I czekam na ten z apteczką! Bo zawsze przed wyjazdem zastanawiam się co ze sobą zabrać.
No ja właśnie mam za sobą combo – jeden lot odwołany, następny opóźniony. Kilka godzin na malutkim lotnisku z pięciolatką – obeszłyśmy wszystkie zakamarki (nie było trudno – lotnisko to taki trochę większy barak), tańczyliśmy a placu przed lotniskiem, bawiliśmy się w chowanego i wilki skradające się żeby złapać zwierzynę (tatusia), malowaliśmy. Złożyłam reklamację na stronie przewoźnika, ale jeśli ją odrzucą to odwiedzę stronę delayfix
Dzięki za ten wpis! W grudniu lecę pierwszy raz z rodzinką do Anglii, bardzo się stresuję ale w razie W wiem gdzie się zgłosić ?
Super przydatne informacje
A mogłaby Pani napisać jak wyglada podróż samolotem a leki dla dzieci ? Mozna zabierać ze soba syropy do samolotu ? Czy sa jakieś ograniczenia.
To ja czekam z niecierpliwością na wpis o apteczce. Mając teraz małe dziecko bardziej zwracam na to uwagę. Niedługo będę kompletować leki na wyjazd i mam nadzieję, że zabiorę wszystko co potrzeba, ale że połowa jednak się nie przyda.
Dobrze spakowana apteczka to duży komfort psychiczny na wyjeździe. Bardzo chętnie poczytam o wyposażeniu apteczki podróżnej i podręcznej bo zawsze jest coś czego się zapomni, a tak dobrze rozpisana lista lub też wsakówki co zabrać, co może być potrzebne i na co będzie wybawieniem dla wielu podróżujących. Doświadczona wydarzeniami z zeszłorocznego wyjazdu, na który pojechałam z anginą i aftami i pół wyjazdu się męczyłam (pierwszy raz miałam afty i sądziłam, że szybko przejdą) bo nie zabrałam zwykłej wazeliny, w tym roku zabrałam wiele lekarstw, które w ciągu roku przydały się i dzieciom i nam rodzicom. Np. Przydała się neomecyna w maści i właśnie wazelina do smarowania ust 3latce, a nawet tabletki do ssania na gardło, bo starszy syn dostał okropnej chrypy ze względu na zmianę klimatu.
Przyznaję się bez bicia, że nie zdążyłam wszystkiego jeszcze przeczytać, ale konkurs brzmi bardzo ciekawie ? wrócę tu z większą ilością czasu ???
Przydatny temat. Powodzenia w prowadzeniu Bloga :)
Ej! To mnie się wydaje, że chyba taką sytuację 2 lata temu w ogóle odpuściłam ;( Można po takim czasie starać się jeszcze o odszkodowanie?
Super wpis, wiadomo, ze można odzyskać pieniądze, ale jak to zrobić, tego nie wie wiele osób. Super, jasny i konkretny przekaz oraz instrukcje.
Bardzo dobry wpis. Ważne jest świadome podróżowanie.
Super wpis! ☺️ Bardzo dużo ludzi jednak nie zdaje sobie sprawy jakie mamy prawa ? pozdrowienia!
Mam koleżankę w pracy, która często lata służbowo i ciagle ma takie sytuacje! Już przesłałam jej link zobaczymy czy skorzysta !