Są w życiu naszych dzieci takie sprawy, których nie możemy zaniedbać i takie momenty, których nie możemy przegapić. Nie da się, wiem to naprawdę, żeby zadbać perfekcyjnie o wszystko i też nie ma takiej konieczności. Nie musimy biegać za dziećmi z mokrymi chusteczkami i dezynfekować im rączek co 5 minut. I choć sama głośno mówię, że w macierzyństwie najbardziej potrzebny jest luz i nie spinanie się, tak kwestia zdrowia to priorytet i tutaj nie ma odstępstw. Wy już mnie znacie i wiecie, że troszczę się o dzieci najlepiej jak potrafię, dużo czytam i ciągle się doszkalam w tym temacie. A i tak zdarza mi się popełniać błędy i czegoś nie wiedzieć. Jednak mam świadomość, że moim obowiązkiem jest dbanie o dobro, jakim jest ich zdrowie. Na pierwsze miejsce wysuwa się higiena jamy ustnej. Zęby przecież zostają z nami przez całe życie i są naszą wizytówką.
Wierzę w powiedzenie, że czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał. I dlatego przykładam ogromną wagę do wczesnej edukacji dziewczynek związanej z higieną jamy ustnej. Polega ona przede wszystkim na codziennym, prawidłowym dbaniu o zęby, ale też regularnych kontrolach u specjalisty, do którego zawsze warto się udać po dużą dawkę rzetelnej i często nowej wiedzy. Ja miałam możliwość odbyć taką rozmowę w gabinecie tak przyjaznym dziecku, że miałam wrażenie, że bawią się tam tak dobrze, że zapominają, że głównym bohaterem są właśnie zęby :) i chętnie podzielę się z Wami tym, co i mnie zaskoczyło.
5 najciekawszych, praktycznych porad, jakie otrzymałam, i które mają znaczenie dla prawidłowej higieny jamy ustnej
-
ważna jest zdrowa dieta, bogata w witaminy (przede wszystkim warzywa i owoce)
Musimy pamiętać, że odpowiednie nawyki żywieniowe to jeden z kluczowych elementów w utrzymaniu prawidłowej higieny jamy ustnej. Ważne, żeby jadłospis był bogaty w witaminy i składniki mineralne, bo one pomagają nam zachować m. in. właśnie dobry stan zębów i całej jamy ustnej. Na pewno doskonale wiecie, że najwięcej mają ich warzywa i owoce.
-
raz na 3 miesiące potrzebna jest kontrola u eksperta
Ten punkt był dla mnie sporym zaskoczeniem. Do tej pory byłam przekonana, że wystarczy przeprowadzać kontrolę raz na 6 miesięcy u dziecka i raz w roku u dorosłego. Okazuje się, że najnowsze zalecenia mówią o wizytach kontrolnych u dzieci co 3 miesiące. Jakby tak się nad tym zastanowić głębiej, pomoże to wyrobić naprawdę fajny nawyk takich wizyt u dzieci i nawet jeśli zacznie się dziać coś niepokojącego, mamy czas na reakcję.
-
zęby dziecka należy myć 2 x dziennie i jest to wystarczające, jednak rodzic powinien sprawdzać czy dziecko dobrze tę czynność wykonało
Byłam uczona, że zęby należy myć 3 razy dziennie. Jednak higienistka zwróciła naszą uwagę na jakość mycia zębów, a nie ilość. Zdarza się bowiem, że niektórzy 3 razy dziennie umyją zęby, ale jest to bardzo niedokładne. Higienistka na przykładzie pięknie uzębionej maskotki pokazała dziewczynkom jak prawidłowo szczotkować zęby, jakie ruchy szczoteczką trzeba wykonywać. Przypomniała nam też, że jakkolwiek uczymy dzieci samodzielności, to co najmniej do ok. 8 roku życia to my powinniśmy myć im zęby, a potem nadal kontrolować czy ta czynność została wykonana dokładnie i uczciwie ze strony dziecka :). Jeśli zachodzi potrzeba, trzeba poprawić mycie zębów.
-
bardzo ważna jest wieczorna higiena jamy ustnej
W każdym domu zapewne istnieją takie wieczorne rytuały, bez których dzieci nie zasną spokojnie w łóżeczkach. U nas są to wieczorne wygłupy i pieszczoty, bez których nie ma szans na spokojny sen. Dziewczynki nam nie przepuszczą, nawet jeśli jest bardzo późno i padamy ze zmęczenia. Warto uczyć dzieci, że właśnie tak działają rytuały. Bez względu na zmęczenie, późną porę, czy wakacyjne warunki, są takie sprawy, których się nie odkłada i nie lekceważy. Do takich wieczornych rytuałów należy też zadbanie o zdrowie naszych zębów. Wieczorna higiena jamy ustnej jest szczególnie ważna, ponieważ nocą, gdy produkujemy mniej śliny naszym zębom najbardziej zagrażają szkodliwe bakterie, które nazywają się Streptococcus mutans. Jak się dowiedziałam, to właśnie one są głównym sprawcą powstawania ubytków. Rozkładają węglowodany zawarte w pożywieniu, przez co pH w jamie ustnej zmienia się na kwaśne, a to z kolei niekorzystnie wpływa na szkliwo zębów – i o nowy ubytek o wiele łatwiej. Na szczęście higienistka przedstawiła nam sprzymierzeńca, który pomaga w walce ze szkodliwymi bakteriami. ?
Zaczynamy więc od umycia zębów – czasami robimy to wszyscy razem przed lustrem i mamy przy tym fajną zabawę. ?
-
po wieczornym myciu zębów, warto sięgnąć po nowy produkt, który doskonale uzupełnia codzienną higienę jamy ustnej – DENTISAL
Aby jeszcze skuteczniej walczyć ze szkodliwymi bakteriami, higienistka stomatologiczna poleciła nam Dentisal, który od tej pory uzupełnia nasz wieczorny rytuał dbania o zęby i jest dla nas cennym wsparciem. Zawiera unikalny dobroczynny szczep Streptococcus salivarius M18, którego skuteczność została potwierdzona badaniami naukowymi. Dzięki nim wiemy na przykład, że produkuje on enzym pomagający utrzymać odpowiednie pH w jamie ustnej oraz, że wpływa na zachowanie równowagi fizjologicznej mikroflory jamy ustnej. Oznacza to po prostu, że walczy ze szkodliwymi bakteriami i pomaga zminimalizować rezultaty ich niecnych działań.
Aby dobroczynny szczep mógł w nocy skutecznie „zamieszkać” w jamie ustnej dziecka i w ten sposób zabrać miejsce szkodliwym bakteriom, należy pastylkę ssać przez ok. 5 minut, aż do całkowitego jej rozpuszczenia oraz stosować preparat co najmniej przez 3 miesiące. To pomoże zwiększyć szansę na uniknięcie nowych ubytków nawet ponad 3-krotnie.
Stosowanie preparatu Dentisal tuż przed snem, stało się dla nas miłą, wspólną chwilą wieczornego wyciszenia. My czytamy książeczki, a dziecko spokojnie może ssać pastylkę, która ma tak lubiany, truskawkowy smak. Zresztą nie tylko dziecko, możemy robić to wszyscy razem. Ponieważ Dentisal jest polecany nie tylko dzieciom w wieku przedszkolnym i szkolnym, ale też osobom dorosłym. W szczególności noszącym aparat ortodontyczny, czy osobom z predyspozycjami do odkładania się osadu nazębnego. Słowem – jest dla wszystkich :)
Wpis zawiera lokowanie produktu
Oprócz próchnicy warto też kontrolować, czy dziecko nie wymaga opieki ortodonty. Ja przez zaniedbanie w dzieciństwie musiałem nosić aparat ortodontyczny w wieku nastoletnim. Teraz mam proste i zdrowe zęby.
Cudowne dziewczynki :) super, że od najmłodszych lat uczysz je prawidłowej higieny jamy ustnej. Mam nadzieję, że gdy dorosną to będą ci za to wdzięczne :)