Wychowywanie dzieci to niezła jazda bez trzymanki. Ich potrzeby szybko się zmieniają – trzeba być uważnym, aby odpowiednio na nie reagować. Jako rodzic, czasami błądzę. Czasami nie zauważam, czasami się pomylę. Dużo mam tych rodzicielskich wniosków ostatnio, bo wkroczenie pociech w wiek nastoletni, to sprawdzian tego, jak nam szło do tej pory. To też świetna okazja do zmiany kierunku czy strategii. Coraz częściej pojawiają się pytania o przyszłość. A ta przyszłość w dużej mierze zależy od decyzji, które podejmujemy dziś.
Chcę dać dzieciom coś, co ułatwi im start w dorosłe życie. W tym celu skupiam się na dwóch rzeczach – zdrowiu i nauce języków. W dziedzinie zdrowia zrobiłam przez ostatni miesiąc tyle, co przez cały zeszły rok. I jestem z siebie dumna. Jeśli chodzi o języki obce… moja nieznajomość angielskiego jest dla mnie największą motywacją do tego, by własne dzieci wyposażyć w tę umiejętność.
Jak nabyć język, zamiast się go uczyć?
To będzie dla nas ciekawy rok. Odbieramy za miesiąc klucze do nowego mieszkania i wybieramy się do Norwegii kamperem. Rozważamy jednak jeszcze jedną, równie istotną rzecz. Wysłanie dzieci na obóz językowy z native speakerami.
To byłby dla nas przełom. Nasze córki jeszcze nigdy nie były same na dłuższym wyjeździe. Kiedyś jednak musi być ten pierwszy raz. W sumie do niedawna nawet nie wiedziałam, że takie wyjazdy istnieją! Myślałam, że jedyny sposób na obcowanie z native speakerami to bardzo kosztowne wyjazdy zagraniczne albo kilkumiesięczne wymiany uczniowskie. Dzięki współpracy z marką Angloville, dowiedziałam się, że jest prostszy sposób: wyjazd do Angielskiej Wioski w Polsce.
Sprawdź cenę, program i terminy obozów >
Angloville to obóz językowy z native speakerami oraz anglojęzycznymi mentorami z Wielkiej Brytanii, USA i Australii. Całość trwa 7 dni – na tyle krótko, by dzieciaki nie zdążyły zatęsknić za domem, ale też wystarczająco długo, by pozbyły się bariery językowej i nauczyły myśleć po angielsku.
Wyjazdy realizowane są w kilku formułach:
- Angloville Kids dla dzieci 7-10 lat
- Angloville Junior dla młodzieży 11-18 lat
- Obozy za granicą, m.in. w Anglii i na Malcie
Wyjazd do Angielskiej Wioski – na czym polega?
Angloville wykorzystuje naturalną metodę immersji językowej. Polega ona na całkowitym zanurzeniu się w języku poprzez ciągłe słuchanie i używanie angielskiego w codziennych sytuacjach.
Przez cały pobyt dzieci mają nieustannie kontakt z językiem: podczas zajęć, gier, zabaw, a nawet posiłków. Moim zdaniem to najlepszy sposób, by przełamać barierę w mówieniu. Bez książek, bez ocen, bez presji.
Głównym założeniem takiego wyjazdu jest to, by na siedem dni przenieść się do kraju anglojęzycznego, bez wyjeżdżania z Polski. Dzieci są rzucone na głęboką wodę, bo od pierwszego dnia muszą przestawić się na język angielski, by dogadać się z prowadzącym. Nie mają wyboru, dlatego jest to takie skuteczne!
A co, jeśli dziecko nie chce jechać?
Niezależnie od tego, jak ciekawie brzmi program wyjazdu, dzieci mogą nie podzielać naszego entuzjazmu – szczególnie jeśli nigdy wcześniej nie były same tak daleko od domu. Co w takiej sytuacji zrobić?
Najważniejsze to odpowiednio je przygotować. Wytłumaczyć im, jak wygląda obóz, że jest pełen gier i zabaw na świeżym powietrzu, że mówi się dużo po angielsku, ale bez stresu i oceniania. Dzieci powinny też znać plan dnia i przygotowane dla nich atrakcje. Wszystkie zajęcia są tak naprawdę w formie gier, zabaw, czy zwyczajnych rozmów, ale dobrze, aby wiedziały, czego się spodziewać.
Warto też wspomóc się zdjęciami i filmami z poprzednich edycji. W końcu najsilniejszym rodzajem strachu jest strach przed nieznanym. Dziecko poczuje się bardziej komfortowo, gdy zobaczy, jak wygląda miejsce i ludzie, z którymi będzie przebywać.
Jeśli mimo wszystko widzimy, że nasza pociecha nie jest jeszcze gotowa na samodzielny wyjazd – świetnym rozwiązaniem będzie Angloville Family, czyli obóz, w którym udział bierze cała rodzina. Plan wyjazdu jest tak zbudowany, aby wszyscy – zarówno my, jak i dzieciaki – znalazły przestrzeń na własny rozwój językowy.
Nigdy nie jest za późno na naukę!
Gdy zobaczyłam, że Angloville ma w swojej ofercie również wyjazdy dla dorosłych, poczułam, że mocno mnie to woła. Dla kogoś z taką blokadą, jaką mam ja, może to być świetna okazja do oswojenia się z lękiem przed oceną. Gruby temat. Mocno we mnie siedzi. Czy dorosłam już do tego, aby coś zmienić i przełamać barierę językową? Czy wysyłając dzieci na obóz, znajdę w sobie dość odwagi, by zrobić to samo?
Dowiedz się więcej o kursach dla dorosłych >
Mówi się, że to, czego najbardziej się boimy, jest właśnie tym, co powinniśmy zrobić 🙂. Wierzę, że to prawda i dlatego publicznie ogłaszam porzucenie blokad i lęku przed nauką języka obcego, aby uwolnić potencjał nie tylko dzieci, ale i swój! Ile odwagi to wymaga, pojmie tylko ten, kto sam oswoił taki lęk przed oceną.
Jestem pewna, że propozycja współpracy z marką Angloville przyszła do mnie dokładnie wtedy, kiedy poczułam gotowość na zmianę.
Wyjazd z native speakerami do Angielskiej Wioski to odpoczynek, zabawa i nauka w jednym. Efekty takiej nauki są nieporównywalnie lepsze niż kucie na pamięć pojedynczych słówek czy struktur gramatycznych.
To może być ultra ciekawe, rozwijające doświadczenie.
Jestem gotowa… a Ty?
Wpis powstał we współpracy z Angloville.
Myślę, że nauka bez presji, z przyjemnością jest dużo bardziej efektywna niż taka tradycyjna, w szkole! Świetny wpis, dzięki :)
Jeśli dziecko już posiada pewną znajomość języka, obóz z native speakerami może być doskonałą okazją do praktyki i doskonalenia umiejętności komunikacyjnych.
Starsze dzieci mogą bardziej skorzystać z takiego doświadczenia, ponieważ są zazwyczaj bardziej niezależne i gotowe na samodzielne funkcjonowanie w nowym środowisku.
Ważne jest, aby upewnić się, że dziecko jest gotowe na samodzielność i przebywanie z grupą osób, których może nie znać. Niektóre dzieci mogą odczuwać stres związany z nowym środowiskiem i koniecznością komunikacji w obcym języku.